(…) Główną i najgodniejszą widzenia osobliwością przy ulicy Koszykowej, w pobliżu alei Jerozolimskiej, jest stacja filtrów wodociągów warszawskich. Zbudowana została według planów inżyniera Lindleya, pod jego osobistym kierunkiem. Wspaniałe te budowle rozciągają się na obszernym placu, przytykającym od czoła do ulicy Koszykowej, a z lewego boku do Topolowej. Jakkolwiek nie są one w zupełności wykończone, przecież dziś już stanowią jedną z największych ciekawości miasta. Woda przybywająca z nowych wodociągów przy ulicy Czerniakowskiej, dostaje się obecnie naprzód do obszernego podziemia sklepionego, podzielonego na trzy baseny czyli osadniki, tak wielkie, że w każdym z nich mieści się 6,000 metrów kubieznych wody. Podziemia te stanowią obszerną salę, sklepioną i wspartą na szeregu kolumn granitowych, których rząd długi, ginący w szarym mroku oddalenia, przedstawia istotnie efektowny widok. Sklepienia są bardzo lekkie i silne, z cegły na cement branej, dno wylane cementem. Niezwykłe wrażenie czyni echo wśród tego lasu kolumn i sklepień. Krzyknąwszy głośno, słyszymy przez kilka sekund głos nasz powtarzany w tonach coraz niższych, coraz cichszych, aż w końcu w oddali rozpływający się w ledwie dosłyszany szept. Z osadników woda przechodzi rurami do takiegoż podziemia, tak samo zupełnie zbudowanego, będącego właściwymi filtrami. Dno pokryte jest żwirem i piaskiem, który sam przez się dokonuje mozolnej roboty oczyszczenia brudnej wody wiślanej. Przy wejściu znajduje się kilka szklanek, którymi przewodnik czerpie wodę i pokazuje, jak jest przezroczystą i dobrą. Z filtrów woda spływa rurami do zbiornika wody czystej, a stąd przy pomocy olbrzymich pomp ssąco-tłoczących, stojących w osobnym, bardzo ozdobnie wzniesionym budynku, i wprawianych w ruch za pomocą pary, dostaje się do wysokiej wieży ciśnień. Wieża ta okrągła, mająca kształt baszty, zbudowana z cegły na granitowej podstawie, wysoka na 120 łokci, czyli dosięgająca 11 pięter, ma wewnątrz naprzód komin, odprowadzający dym z kotłów, a następnie cztery olbrzymie (36 calowe) rury żelazne, sięgające pod sam szczyt, którymi idzie woda i stąd już dostaje się do rur wodociągowych w mieście. Dodać tu należy, że dla części * miasta dolnej, leżącej nad Wisłą, woda przepływa sama bez pomocy maszyn, prostym prawem ciążenia. Na ten cel zbudowana jest osobna kamera. Filtry oczyszczają się w miarę potrzeby co 15 dni lub więcej. Na wieży ciśnień znajdują się dwie tablice marmurowe, na których wypisano kiedy i czyim staraniem budynki wzniesione zostały. Sam plac, na którym mieszczą się filtry, przybiera powoli postać bardzo ładnego ogrodu. Gdy wszystko już będzie ukończone, gdy wszystkie grupy filtrów będą gotowe, plac ten, przybrany w kwatery kwiatów, zadrzewiony stanie się z czasem istotną ozdobą tej części miasta. Wystawiono tu dwa piękne budynki dla inżynierów i służby wodociągowej, na sąsiednim zaś polu Mokotowskim budują się baseny osadników. Nadmienić trzeba, że kto chce zwiedzić stacje filtrów, winien posiadać bilet wejścia, który chętnie udziela jeden z zastępców głównego inżyniera, mający swą kancelarię w zarządzie kanalizacji róg ulicy Nowo-Zielnej i Królewskiej (pod Nr. 41 od Królewskiej). (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)