(…)
…niema śmierci, jest tylko siew na święte przyszłości żniwa.
B. Ostrowska.
W Polsce ustalił się z dawna zwyczaj chowania zmarłych w kościelnych podziemiach lub w obrębie murów kościoła. Gdy 1781 roku powstaje pierwszy w Warszawie cmentarz zamiejski na Koszykach —(dla parafian św. Krzyża) — pobożni uważają za „zniewagę dla ciała, krzywdę dla duszy grzebania w polu“. Uprzedzenia zwolna znikały. W 1790 roku powstaje za miastem cmentarz katolicki na Powązkach, w 1792 ewangelicko-augsburski i reformowany, 1799 żydowski.1) W ciągu stuletniego okresu cmentarze te wyrastają na wielkie miasta umarłych, ludniejsze od miasta żywych. Każdy żyjący prawie ma tu grób istoty kochanej, grób, z którym związany jest tysiącem nici, uczuć i wspomnień — ale jednocześnie na cmentarzach tych grobami spisane są dzieje 100 lat życia Warszawy, — w grobach tych spoczywa tylu ludzi, z których ducha i czynów życie nasze wyrasta. Bo nierozerwalny węzeł łączy świat umarłych ze światem żywych. Czyny, uczucia, myśli dnia dzisiejszego z wczoraj zasianego ziarna wyrosły.
Przejdźmy się po cmentarzu Powązkowskim, głównym grobisku naszego miasta, odczytując przeszłość z napisów grobowych.
Cmentarz ten powstał na gruncie ofiarowanym miastu pi zez starostę Melchiora Szymanowskiego (grób wkw. 163 rz.VI), za którym z ofiarami na cmentarz pośpieszyli inni, z królem St. Aug Poniatowskim na czele. Król w 1792 r. rozpoczął budowę kościoła. Obraz do ołtarza głównego, malowany przez Warszawianina Walla, ucznia Bacciarellego, ofiarował kościołowi brat królewski, prymas ks. Michał Poniatowski. Obraz przedstawia Św. Karola Boromeusza, na dole scenę, gdy Kuźma, zdradzając Konfederatów barskich, oswobadza Króla. W 1891 roku kościół został przebudowany, powiększony pokrywa dziś wiele mogił” dawnych.
Cmentarz rozrastał się stopniowo, czego ślady łatwo dojrzeć w kawałkach dawnych, ogradzających murów, pozostawionych gdzieniegdzie wewnątrz cmentarza dla zachowania wmurowanych w nie kamieni pamiątkowych.
Cmentarz podzielony na kwatery (oznaczone na planie numerami lub literami). Każda kwatera podzielona jest na 6 rzędów mogił. Na rogu kwatery znajduje się słupek kamienny z odpowiednimi numerami. Wzdłuż cmentarz przecięty jest dwiema szerokimi równoległymi ulicami: kościelną i katakumbową.
Od 1 799 do 1889 roku na cmentarzu tym spoczęło 375,000 osób. Liczba zmarłych, pochowanych tu od chwili założenia cmentarza do dnia dzisiejszego, sięga na pewno pół miliona.
Wiele z najstarszych mogił w proch się już rozsypało bez śladu, znikły kamienie nagrobne, zatarły się napisy na grobach: ks. Hugo Kołłątaja, szewca Kilińskiego, (prawdopodobnie był obok murów kościelnych), markietanki Magdaleny. W katakumbach odnaleźć już nie można tablic pamiątkowych, położonych ku pamięci hetmana Ogińskiego, prymasa Poniatowskiego, Bohomolca i wielu innych. Mury dzisiejszego kościoła pokryły bez śladu mogiłę poety Sarbiewskiego, ks. St. Konarskiego (reformatora społecznego i pedagoga XVIII), Onufrego Kopczyńskiego — twórcy pierwszej gramatyki.1)
Stuletnia przeszło niewola, w jakiej żyła Warszawa, odbiła się na charakterze cmentarza.
Niema prawie na Powązkach grobów wielkich kierowników duchownych, wieszczych wodzów narodu, wiedli żywot zdała od kraju ojczystego, prochy ich w obcej spoczęły ziemi, lub w krakowskich grobowcach. Tutaj jednak pochowany został w maju 1826 roku Antoni Malczewski. Wielki ten poeta nieuczczony za życia, grób ma zapomniany; mogiły jego nie ozdobił ani wieniec laurowy, ani nawet krzyżyk drewniany. O grobie jego zapomniano tak prędko, że już 1830 roku na próżno grono literatów szukało śladów świeżej jego mogiły. W latach 1840 wzniesiono dla uczczenia jego pamięci pomnik (14. III).
„Autorowi Marji… napis… i dość na tymf lecz Polska, jak jest cala, potrząsa go kwiatem”.
Na Powązkach (19. III) spoczywają zwłoki poetki, Gabryeli (Narcyzy Żmichowskiej), zm. 1876 roku; na grobie, wzniesionym staraniem Rodaków, widnieje napis: „Ludziom służyła, prawdę kochała, miłością żyła. Umarła modląc się o szczęście braci. Jej wspomnienie przyszłości będzie zapomogą“.
W 1885 roku Warszawa z wielką uroczystością składała do grobu ciało Edwarda Odyńca, (29. II) poety, filarety, przyjaciela i towarzysza Mickiewicza. Ciało Deotymy (J. Łuszczewskiej) zmarłej 1908 roku też na Powązkach spoczywa (64.1). Kilku poetów dziś prawie zapomnianych, na grobach przeważnie piękne napisy: Faleński Felicjan zmarły 1910 roku (28. IV), Grudziński Stanisław zm. 1884 r. (30. VI), Miron (Michaux) (5. VI), Zagórski Chochlik zm. 1902 r. poeta żołnierz, który brał udział w walce o niepodległość Włoch (267. VI), Marja Ilnicka zm. 1897 roku (158. IV) redaktorka Bluszczu i poetka, której Skarbczyk polski — wierszem pisana historia Polski, całe jedno pokolenie dzieci, dziejów ojczystych uczył. Pług (Pietkiewicz) — napis na pomniku zatarty (84. V). Pieśniarz Eł (Laskowski) zm. 1913 r. (mogiła 52.1.)
Z powieściopisarzy pochowany tu Józef Korzeniowski zm. 1863 r., autor Karpackich Górali, którego 50tą rocznicę śmierci niedawno obchodzono (26. I). Kamienne postacie zwierząt otaczają grób Adolfa Dygasińskiego zm. 1902 r. (84. V), tego poetyf Adolfa Dygasińskiego, który w duszach ludzkich „ludzkie“ chciał budzić uczucia, nie współczucie pesymisty, lecz gorącą miłość życia, ziemi, wszystkiego, co żyje. Niedaleko (209.1), skromna mogiła, okryta zawsze kwieciem i zielonością, otoczona czcią i miłością Warszawy, kryje trumnę Głowackiego Aleksandra zm. 1912 roku, którego przybrane imię Bolesław Prus — wypisane na grobowej tabliczce starczy za najpiękniejsze i najtrwalsze pomniki.
Na Powązkach spoczywają zwłoki Wołodego Skiby (Wł. Sabowskiego) — autora popularnej powieści „Nad poziomy“ (19. IV). Juljana Wieniawskiego, który pod imieniem Jor dana zm. 1912 r. — humoreskami z życia szlacheckiego wesoły uśmiech na usta wywoływał (16.1). Marene Walerji zmarłej 1903 r. — pomnik (10.11). Gamaston spoczywa w grobie Rogójskich (39. VI). Komediopisarz Zygmunt Przybylski, autor Wicka i Wacka (169. IV). Na grobie Szymanowskiego Wacława (40. V) zmarłego 1886 roku — pisarza i redaktora Kur. Warsz. — syn rzeźbiarz wzniósł oryginalny grobowiec. Ze sławnych dziennikarzy spoczywają tu: Józef Kenig (3.11). Jan Popławski, wielki działacz N. D. zm. 1908 r. (176.11).
W północnozachodniej ścianie kościoła jest tablica marmurowa z płaskorzeźbą, przedstawiającą głowę Wojciecha Bogusia w s ki ego zm. 1829 r., twórcy polskiego teatru, którego „scena zabawą nie była gminu, ani była wiechą podłego rzemiosła, ona ze skały skry biła do czynu maską gmin wabiła, aby go podniosła“.
W tej samej ścianie wmurowana była tablica na cześć muzyka Maciej a Kamińskiego, twórcy pierwszej opery w Polsce, i Jana Stefaniego (kapelmistrza St. Augusta), twórcy muzyki do Krakowiaków i Górali, do Wesela w Ojcowie. ) Niedaleko (158. III) spoczywają zwłoki Kurpińskiego Karola, zmarłego 1857 roku, dyrektora opery polskiej, autora Jadwigi, Zamku w Czorsztynie, wreszcie mazurków wojennych o Chłopickim, Warszawianki. W kw. 185. V, widać stary, skromny pomnik muzyka i profesora muzyki Józefa Elsnera zm. 1854 r. nauczyciela Chopina, ) którego wielki uczeń do końca życia z szacunkiem i przyjaźnią wspominał. Apolinary Kątski założyciel Konserwatorium muzycznego. Młodziutka muzyczka — Teofila Bądarzewska (1834 — 1861), której smętna pieśń „Modlitwa dziewicy“ (La priere d’une vierge) — obiegła świat cały, doczekawszy się wydań nawet w Australji (181. I).
Na gładkiej, wielkiej płycie kamiennej (9. III przy kościele)—jeden wyraz Moniuszko (zm. 1872 r.) — przywodzi na pamięć melodie znane i kochane: Halkę, Straszny Dwór, Hrabinę, Flisa, pieśń o prządkach, o Zosi sierotce, o starym kapralu, pieśń wieczorną i wiele innych, w których artysta zaklął radość, miłość, tęsknotę, marzenie, wreszcie modlitwę narodu w męczeńskich dniach 1861 roku.
Na grobie Ignacego Komorowskiego (13. IV), śpiewaka Kaliny, Ulana, pieśni o życiu, co idzie po grudzie — stoi młody wiejski skrzypek pacholę. Znajdziemy tu jeszcze (11. IV) grób Hęliryka Wieniawskiego zm. 1884 r., młodego sławnego skrzypka, twórcy i wirtuoza. Kamienna, wiejska przydrożna kapliczka (71. III) wskazuje miejsce wiecznego spoczynku Galasiewicza zm. 1911 r., autora ludowych oper. Pieśniarz Niedzielski pochowany w kw. 175. IV, mazurzysta L. Lewandowski zm. 1896 r. w F VI. Wielki artysta, twórca muzyki ilustrującej utwory Mickiewicza (Dziady, Sonety i inne), autor śpiewnika i nie lodji do piosnki o Stachu, co poszedł na wojnę—Zygmunt Noskowski zm. 1904 r. pochowany jest 16. VI. W kw. 33. IV spoczywają zwłoki Mieczysława Karłowicza, wielkiego muzyka, który zginął w 1909 r. w Tatrach, przygnieciony lawiną.
Z artystów teatru warszawskiego pochowani tu: Żółkowski Alojzy ojciec (zm. 1822 roku) i syn zm. 1889 r. (13.1). Kudlicz, wielki artysta Teatru Narodowego, kierownik szkoły dramatycznej (12. V). Bakałowiczowa (obok bramy I przy murze), Rywacka przy katakumbach, filar kw. 5, Jan Królikowski (D. I) zm. 1886 r. i inni.
Z malarzy: jeden ze znakomitszych malarzy początku XIX wieku Antoni Brodowski, profesor malarstwa (kwatera 13. V). Zaleski Marcin — pejzażysta, którego prace przechowały nam obraz Warszawy z przed 100 lat (158. VI). Kukular — artysta malarz, którego pracom i projektom artystycznym Warszawa zawdzięcza wiele obrazów kościelnych i ozdób. Marszalkiewicz (29. II). Brzozowski, pejzażysta —odtwórca ziemi polskiej w malarstwie. Drewniany, niski krzyżyk na mogile, oznacza grób Wojciecha Statlera, urodź. 1800 r., zmarł 1875 roku (26. IV). Tytus Maliszewski (175. V). J. Maszyński (25). Piotr LeBrun, malarz i żołnierz (157. IV). K ostrze w ski Franciszek (181. IV)—malarz i rysownik humorysta, którego rysunki i karykatury, śmieszyły tyle lat Warszawę. Wolski St. (154. VI). Pawliszczak Wacław malarz kozackiego życia (35.1). Anna Bielińska zm. 1889 r. (10.1), malarka nagrodzona w Paryskim salonie wielkim złotym medalem za autoportret. Władysław Podkowiński zm. 1895 r. (22. III), którego grób zdobi słonecznik — kwiat, zwracający się zawsze ku słońcu; symbol tej młodej, niespokojnej duszy, dla której artysta szukał wyrazu w malarstwie; wreszcie świeży grób zm. 1910 roku Żmurki (E 2).1)
A obok cały szereg grobów architektów i rzeźbiarzy, dawno zmarłych i zapomnianych, choć miasto na każdym kroku nosi ślady ich prac: Merlini, nadworny budowniczy St. Augusta— twórca Łazienek, ratusza (katakumby fil.) Na grobie rodziny Siemiradzkich — istnieje napis: Henryk Siemiradzki, zwłoki spoczywały w tym grobie krótko (67. VI), po czym przeniesiono je na Skałkę.
(22—23), Marconi zm. 1863, budowniczy, który wzniósł dworzec kolei W.W., Hotel Europejski, Two Kredytowe, Szpital św. Łazarza, Teatr Rozmaitości i inne. Malicki, rzeźbiarz, którego prace zdobią dotąd Teatr Wielki, gmach Uniwersytetu. Kaufman L. (25. IV), rzeźbiarz, który odnawiał i zdobił kościół farny. Syrewicz, zm. 1899 r. (189.1), przez lat trzydzieści zdobił kościoły i cmentarze warszawskie.1) Pruszyński, (21. V), twórca posągu Chrystusa, przed kościołem św. Krzyża, oraz wielu pomników cmentarnych.
Na cmentarzu powązkowskim spoczywają też zwłoki zasłużonego dla Warszawy inż. Stanisława Kierbedzia zm. 1899 r. (M. 6), budowniczego pierwszego mostu żelaznego na Wiśle. Spoczywają tu też zwłoki tych, którzy życiem swoim i pracą kładli cegiełki do budowy naszego gmachu wiedzy.
Magier Antoni, zm. 1837 r. (8.1) prof. liceum, przyrodnik, badacz, kronikarz miasta Warszawy, założyciel pracowni meteorologicznej na dachu znanego domu przy ul. Piwnej, fundator kompasu w Saskim ogrodzie. Ar miński Franciszek zm. 1830 r. (katakumby), założyciel obserwatorium astronomicznego, uczony, który pierwszy określił południk Warszawy. Aleksandrowicz Jerzy zm. 1894 r. uczony botanik, założyciel ogrodu Pomologicznego (62. V). Jastrzębowski Wojciech zm. 1892 r., prof. w szkole agronomicznej w Marymoncie, zasłużony dla rolnictwa krajowego (162. V). Antoni Wałecki zmarł 1897 roku Czł. Ak. Kr. badacz przyrody krajowej (53. II). Łabęcki H. „górnik polski“ zmarł 1862 roku (8. IV). Sulimierski zmarł 1885 roku, twórca słownika geograficznego, na grobie (33. V) mapa Polski. Wacław Nałkowski zm. L910 r. (mogiła 219. II), twórca rozumowanej geografii, uczony, który bohaterskimi wysiłkami myśli swej i woli, bez środków i pomocy badał i naukowo odtwarzał ziemię polską, a jednocześnie jak zbuntowany duch — wiódł walkę z przesądami, kłamstwem i obłudą społeczną. Obok tych badaczy ziemi polskiej badacz przeszłości:’ M a c i e j o w s ki Aleksander (3. II) prawnik, historyk zm. 1883 r. Uczony prawnik Romuald Hu be (E. I). Historycy Pawiński (207. VI). Aleksander Jabłonowski (109. VI). Przyborowski (180. VI). Wójcicki Kazimierz zm. 1879 roku, jeden z tych, co kładli podwaliny polskiej folklorystyki, zbieracz klechd, podań i pieśni ludu (199. I V).’ Gloger Zygmunt zm. 1911 r. (52. II — charakterystyczny pomnik), zbieracz pamiątek przeszłości. Karłowicz Jan zm. 1903 r. (33. IV), etnograf, uczony lingwista, badacz języka ojczystego, redaktor Wisły i słownika języka polskiego. Jan Wł. Dawid zmarł 1914 r. (252), uczony psycholog i pedagog, który w dniach największego ucisku, w dniach ciężkiej niewoli, jako uczony szkole polskiej, pedagogice polskiej dodał swe siły.
Wszyscy oni siłami własnymi, bez pracowni, bez muzeów, bibliotek, bez katedr i subsydiów! porali się z życiem, pracując koło wzniesienie gmachu wiedzy narodowej.
A teraz przebiegnijmy myślą nauczycieli wychowawców narodu. Pod murami katakumb .(filar 8 wprost kw. 6) — skromny obelisk z rzeźbionym popiersiem Stanisława Jachowicza zra. 1853 r., jednego z geniuszów uczucia, pisarza, nauczyciela i wychowawcy, usiłującego objąć myślą i pracą wszystkie dzieci.
’ „Jego rodziną był kraj cały, jego dziećmi— wszystkie dzieci polskie, jego dobrem — dobro braci, uszczęśliwiał się szczęściem innych“. A tam .znów (kw. 68.1)—świeża jeszcze mogiła Promyka (Pruszyńskiego Konrada) zm. 1908 r., pisarza Gazety Świątecznej, który, tworząc najlepszy elementarz dla samouków — olbrzymie tłumy ludu polskiego czytać nauczał, a po tym dał do czytania książki i pismo. Szedł w pracy swojej drogą wytkniętą przez starszych Jana Kantego Greorowicza zm. 1890 r., redaktora Kmiotka i Przyjaciela Dzieci (R. 11) i Grajnerta, założyciela tyg. Zorzy (175. V). A po tym śladem Promyka szli młodsi na czele z Mieczysławem Brzezińskim (zmarł 1910 r.), twórcą popularnej literatury naukowej (grób kw. 174. II), członka głównego Zarządu Macierzy. Dzielny pracownik na niwie oświaty ludowej Kazimierz Łazarowicz zm. 1914 r. (206 IV). Jedna z inicjatorek prac oświatowych nielegalnych: Jadwiga ze Szczawińskich Dawidowa zm. 1907 r. (252), której gorące serce i niezwykła energia powołały do życia szereg instytucji legalne), Uniwersytet latający, wreszcie myśl jej dała początek bibliotece publicznej—dziś zwanej im. Kierbiedziów. Stanisław Leszczyński zm. 1914 roku, kierownik pracy w Czytelniach bezpłatnych Tow. Dobroczynności (kw. 176).
Iluż tu spoczywa opiekunów dzieci i młodzieży: autorzy mnóstwa książek dla młodzieży: Kraków owa (158.1), Zaleska, Teresa Jadwiga Papi (180. IV), Przyborowski. Niestrudzony pedagog: August Jeske, twórca całego cyklu podręczników zm. 1875 r. (167. III). Marja Pers pierwsza w Warszawie nauczycielka głuchoniemych i ociemniałych, po 40 latach pracy zm. 1864 r. (159. IV). Zginęła bez śladu mogiła dra Dziar kowskiego zm. 1827 r., który pierwszy zaczął dzieciom szczepić ospę ochronną. Dr Brandt (13. III) — niestrudzony w szerzeniu wiedzy medycznej i w ratowaniu zarażonych cholerą. Napisy grobowe mówią o zasługach: dra Adama Helbicha (162.11) i dra Le Bruna (157. IV); a skromny pomnik d ra Słupeckiego (8. IV) wznieśli robotnicy kolejowi. Groby Sióstr Miłosierdzia w kwaterze 185. Janikowski (19a pod murami) zm. 1841 r. i Nowosielski — założyciele pierwszych ochronek w Warszawie w 1838 r.r w okresie prześladowania szkoły polskiej. Dr Fritsche zm. 1892 r. (11. III) i dr St. Markiewicz, zm. 1910 r. twórcy kolonii letnich (199. III). Henryk Krajewski (45.11) zm. 1896 r., , zapisami swymi stypendialnymi ułatwiający naukę młodzieży. Czaban Edward zm, 1897 r. (kw. 21. VI) — kupiec filantrop, który myślą bratnią objął wszystkich mieszkańców swego miasta rodzinnego — majątek swój dzieląc między instytucje Tow. Dobroczynne i Gminy Żydowskiej. Do tych pracowników działaczy dodać chcę jeszcze i Urbana Majewskiego — naczelnika straży ogniowej zm. 1872 roku,, (charakterystyczny grób 180. IV).
Obok cichych, mrówczych pracowników dla lepszego jutra, pełno też na Powązkach mogił tych, których ukochanie idei wolności—: wiodło na krwawe boje, a którzy przed oczyma naszymi stoją wielcy miłością, chociaż często „w purpurze swojej i cudzej krwi“.
Zarówno w starych katakumbach, w murowanych grobach, jak w ginących mogiłach ziemnych spoczywają tu zwłoki wielu bohaterów z końca XVIII i początku XIX w. nagrobki najczęściej bez krzyży, kolumny lub sarkofagi, zdobne oznakami żołnierskimi — byli to ludzie, dla których obóz był szkolą, towarzysze broni najbliższą rodziną, którzy z orężem w ręku przebiegali świat— lata życia znacząc pochodami wojennymi; którzy widzieli wielkie zwycięstwa i wielkie klęski; krew leli na ziemi ojczystej, pod błękitnym niebem włoskim, pod upalnym słońcem podzwrotnikowym— wśród śniegów i błot; którzy walczyli o zachowanie z przeszłości tego, co było „żywotne, niosąc w łonie własnym zarodek przyszłości“.
Najcharakterystyczniejszy pomnik z tych czasów to na ścianie kościoła (południowo, wschodni kąt) tablica nagrobna—Jakóba Ferdynanda Bogusławskiego, którego dzieje napis głosi, a są one jednocześnie dziejami narodu 1792 — 1813 r. Józewicza Adama — też bohatera epopei legionów, o czem świadczy napis na grobie (81. VI). Grób Romual da Giedroicia, który „w 1794 r. szczęśliwie walczył, najwyższy wódz armji litewskiej w 1812 r. żadną niezrażony klęską służył wiernie ojczyźnie“ (kw. 25 rząd III). Nagrobek Cyprjana Godebskiego (kwatera 10, rząd IV), żołnierza f poety legionów, poległego w 1809 roku pod Raszynem. W filarze 17 katakumb (wprost grobu Roguskich) tablica, z wyrytą literą Z, oznacza grób generała Zajączka. Z innych grobów Rudnickiego, który zginął w powrocie z pod Moskwy (12 kwatera). Wróblewskiego Kazimierza (31. I) brygadiera Napoleońskiego. Jakóba Redlą (24. VI),1) towarzysza ks. Józefa pod Lipskiem i świadka jego śmierci, który „znosił rany i niewolę“. Generała Konstantego Bontemps (katakumby filar 6 — 7). Ks. Degórskiego — kapelana pułku Czwartaków (katąk. filar 4—5). Barbary z Czarnowskich Żbikowskiej, podchorążego wojsk polskich, ozdobionej krzyżem Virtuti militari za bitwę pod Sierpcem w 1831 roku (29. II). Żwan Antoni (19. I) walczył w armii księstwa Warszawskiego, po tym pod Grochowem, a poległ pod Iganiami w 1831 roku. Tu z za grobu (25.1) napisem na kamieniu grobowym broni swej sławy gen. Stanisław Potocki, walczył w 1794 roku, w powstaniu Kościuszkowskim, w armii ks. Warszawskiego, poległ w dniu 29 lutego 1830 r. z rąk zrywającej się do walki młodzieży, poległ jako przeciwnik rewolucji. Bogdański Antoni (kw. 12. V), przebył kampanię Napoleońską, uwięziony pod Lipskiem, poległ pod Kielcami w 1831 r. Dalej cisi rycerze, którzy wiedli bój z wrogiem nie na polu bitew, lecz w podziemiach, walczyli o ducha narodowego, tracili siły i życie w więzieniach lub w śniegach Syberii. Tablica ku czci ks. Dembka, członka Towarzystwa Patriotycznego — zmarłego w więzieniu w roku 1828 (3. Iii grób Aleksandra Czernickiego). Aleksander Krajewski (181.11), trzykrotnie na Sybir zsyłany. Edward Sulicki uczestnik powstania w 1848 roku. Porucznik Szlezy gier, tłumacz pieśni polskich na język węgierski, walczył o wolność Węgier (189. II). Kozłowski Aleksander, uczestnik walk 1848 roku i wyprawy węgierskiej (20.1). Całą grupa entuzjastów, przyjaciół i towarzyszy Żmichowskiej. Jan Majorkiewicz (20.1). Skimborowiczo wie (161.11). Gosselinówna (H. III). Ziemię ck a (8. II) — na grobach piękne napisy. Wreszcie mogiła (przy murze prawie) Szymona Tokarzerwskiego (25.11). Urodzony w 1725 roku, zmarł w 1890 roku — dzieje życia swego tak silnie złączył z dziejami walk narodowych: 1846 roku aresztowany we Lwowie, w 1848 r. z Warszawskiej Cytadali zesłany na Syberię, wraca 1857 r. W 1863 r. zesłany do Riazania, w 1864 r. wraca na kilka miesięcy, po których spotyka się z katorgą. Tu miejsce spoczynku dzielnego szewca St. Hiszpańskiego członka Delegacji miejskiej z 1861 roku (57. VI). Umiłowana, czcią Warszawy otoczona mogiła „ Pięciu poległych“ (179. VI) 27 lutego 1861 — wspólna bratnia mogiła, wciela nie bohaterstwo może, lecz męczeństwo narodu i ideę zjednoczenia narodowego. Z nad mogiły tej zabrzmiał w Polsce poraź pierwszy głos „braćmi są dzieci jednej ziemi“. Mogiła ta kryje zwłoki ludzi różnych stanów, a w podniosłej chwili pogrzebu brzmiała nad nią modlitwa i błogosławieństwo ludzi wszystkich wyznań. Do 1915 r. znienawidzona przez Moskwę, pozostawiona bez znaku, bez imienia, ściągała ku sobie najsilniej myśl i uczucie Warszawy. Z bohaterów 1863 r. spoczywają na Powązkach: „Stanisław Krzemiński, członek Rządu Narodowego na jego grobie (44. IV) piękny napis „Jeden z ostatnich, a może ostatni z tych co widzieli, marzyli i chcieli, może ostatni, z tych, niezłomnych w bieli“. Jakób Giejsztor zm. 1899 roku (72. II), obrońca sprawy ludu wiejskiego w 1863 r. uczestnik walk krwawych — zesłaniec, w podeszłych latach niestrudzony pracownik oświaty. Na grobie napis pełen nadziei: „To, o czym marzycie, spełni się, a wielka radość będzie w on dzień zmartwychwstania“.
Grób pułk. Lewandowskiego, dowódcy partii podlaskiej, Józefa Wróblewskiego (71.1). Zielińskiego Jakóba weterana i wygnańca z 1863 r. (33. Ili). Płacheckiego Faustyna (179. VI). Turkiewicza (159. IV) i wielu innych.
A z dni późniejszych, z dni nowych męki i walk — Gdy podniósł się głos polskiego ludu pracującego, rząd rosyjski chciał go zdusić — zjawili się nowi bohaterowie, co „wyszli w te jesienne noce — zwiastując wyzwolenie ciał i duchów“, niosąc „Niepodległość do kraju nędzarzy ducha“ — aby tych „o których nie wiedziała Ojczyzna, a których trudem poił się świat— podźwignąć, wezwać i złączyć w obóz bojowników o wolność“. Bezorężni szli w bój, ginęli cisi i nieznani. Mogiłami swoimi znaczyli oni obcą ziemię, lub kładli głowy swe u stóp szubienic cytadeli. Na Powązkach zaledwie kilka mogił znajdziemy: Puchewicza (192.1) zm. 1885 roku, pańskiego Janusza zmarł 1899 roku, jednego z twórców Związku Robotników Polskich (86. I) oswobodzonych z więzienia w ostatnich chwilach życia, Stanisławy z Motzów Abraniowskiej zmarłej 1892 roku, dzielnej agitatorki wśród robotnic, założycielki Kasy pomocy robotnic (77. V, 15 grób). Darniowe mogiłki robotników, uczczonych przez towarzyszy, w kilka lat z ziemią się zrównały. Straszne ofiary z 1905 r. na cmentarzu Brudna mają mogiły „poległych“. Tu zaledwie odszukać można kilka mogił (kw! 275—277), stanowiących wspomnienie dni krwawych walk ludu robotniczego Warszawy z caratem. W jednym miejscu (275) tablica nagrobna głosi: „Juljan Schodowski lat 16, ofiara 1 maja 1905 r.“. Mordy listopadowe przypomina grób Franciszka Bielińskiego (168.111), który zginął od pchnięcia bagnetu; krzykiem krwi przemawiają z za szkieł czerwone wstęgi — ale głosem nadziei pełnym brzmią słowa: „niech krew ta siewem będzie dla przyszłych dni“. A usta mimo woli powtarzają słowa prostych,, nieuczonych, nagrobnych wierszy:
na Twym grobie,
Twej krwi niewinnej zostanie ślad _ i z niej wykwitnie w szczęśliwej dobie,
Pamięci ludzkiej niezwiędły kwiat“…
Jako modlitwa niech krew Twa wola:
„dość łez i męki i krwi już dość“!
Dziś wyliczyć już niepodobna wszystkich nazwisk ludzi zasłużonych, którzy spoczywają na cmentarzu Powązkowskim. Chciałabym w pamięci Warszawy wywołać tych wszystkich zmarłych, nie strasznych, nie obcych — dobrych przyjaciół—z których duszą, w czynie wyrażoną, przebywamy ciągle—którzy swymi trudami, miłością i ukochaniami, cierpieniami, walką — życie nasze uczynili łatwiejszym, myśl naszą rozjaśnili, ducha i godność podnieśli — nieuczczeni lub zapomnieni, żyją z nami ciągle. Nie pomińmy myślą, wspomnieniem mogił, które kryją szczątki tych, co przeszli przez życie bez śladu, lecz których z nami łączy braterskie miano „człowieka“. Wszyscy oni życie nasze stworzyły tak, jak my tworzymy dziś życie, które przyjdzie jutro.
Bo nierozerwalny węzeł łączy żyjących z tymi, którzy umarli i z tymi, którzy się narodzą. (…)
Przewodnik po Powązkach; Towarzystwo Nauczycieli Polskich Szkół Elementarnych Koło Warszawskie ; Warszawa : 1915 (Warszawa : S. Orgelbranda i Sowie)