(…) Prawdopodobnym założycielem Zamku Warszawskiego był Konrad II Książę Mazowiecki, który po złupieniu Zamku Ujazdowskiego przez młodszego brata swego Bolesława II, tu około r. 1280 swą siedzibę przeniósł.
Pierwotny zamek murowany powstaje opodal kościoła św. Jana, i do tej też części budowli położonej bliżej Kanonii, przez długie wieki, aż do końca XVIII stulecia stosuje się nazwa „starego Zamku“. Był to bliżej nieznany budynek murowany, obronny dwór książęcy, o zwodzonym moście, z bramą ,,Żóraw“ zwaną, z wielkim dziedzińcem otoczonym murami, z narożnymi wieżami — (Dworzańską, Mieszczańską i Grodzką) — połączonymi murami miejskimi.
Później nieco, w w. XIV istniał już „dom duży“
— dworzec murowany, przylegający do wieży Grodzkiej — zwanej „Złamaną“, mury której weszły do późniejszej budowli. Był to już zamek jednopiętrowy, którego gotyckie arkady widoczne są do dziś od strony dziedzińca głównego, w południowo-wschodniej połaci Zamku. W ciągu wszystkich następnych epok w części tej mieszczą się komnaty królewskie — tradycja sięga zatem sześciuset lat.
Z początkiem wieku XV książę Janusz dobudowuje skrzydło od wieży Grodzkiej ku Krakowskiemu Przedmieściu.
W roku 1526 zjeżdża do Warszawy Zygmunt Stary, obejmując dziedzictwo Piastów. Po dwornym Wawelu skromny Zamek Warszawski gości nieraz królową Bonę chętnie tu przebywającą. Nieznane są zmiany, jakie mogły być w tych czasach przeprowadzone w budynkach zamkowych. Dopiero pod koniec panowania Zygmunta Augusta prowadzono bliżej nieokreśloną większą przebudowę. Król przebywa tu kilkakrotnie. Stąd wreszcie wyrusza już znękany chorobą w bezpowrotną podróż do Knyszyna. Jedynym śladem tych czasów są do dziś widoczne herby malowane al fresco we wnęce gotyckiej fasady, — Orzeł biały z cyfrą królewską S. A., a poniżej Pogoń i herb Habsburgów — żony króla Katarzyny Austriaczki. Często bawi tu siostra króla Anna Jagiellonka. Za jej bytności powstał ganek łączący komnaty królewskie z kościołem św. Jana. Mąż jej Stefan Batory zajęty ciągłymi wojnami, gości tu jedynie przejazdem.
Zasadnicza rozbudowa Zamku datuje się od chwili przeniesienia rezydencji oraz stolicy z Krakowa do Warszawy. Nastąpiło to za Zygmunta Iii-go, gdy dwukrotny pożar zamku Wawelskiego (29 stycznia i 9 czerwca 1595 r.) spowodował opuszczenie Krakowa. W dniu 18 marca 1596 stanął w Warszawie król z królową i całym dworem. Musiał warszawski Zamek rozszerzyć swe mury by cały dwór królewski znalazł w nim pomieszczenie. To też w lat kilka później rozpoczęto przebudowę Zamku na stałą siedzibę monarszą. Przez lat dwadzieścia prowadzono roboty według planów architekta Andrzeja Hegnera Abrahamowicza. Z tej epoki pochodzi zasadniczy zarys pięcioboku uwarunkowany istniejącymi wcześniejszymi murami oraz kształtem wzgórza nad brzegiem Wisły. Powstaje wówczas dziedziniec główny, wieża zegarowa z charakterystycznym dla bryły Zamku hełmem barokowym i poniżej zegara widoczną datą budowy -— 1622. Zamek jest właściwie dziełem Zygmunta III-go. Przez szereg lat król z zamiłowaniem i troskliwością wnika w szczegóły budowy, zabiegając o artystyczne wyposażenie wnętrz. W wyniku czego, doprowadza rezydencję do świetności i rozkwitu, bogato w dzieła sztuki i przepych wyposażoną, o spokojnej, poważnej architekturze prawie bez wszelkich zewnętrznych zdobniczych dodatków. Za syna jego i następcy, Władysława IV-go kontynuowane są dalsze prace. Z tego czasu pochodzi też wieża , ,Władysławowska“ ze schodami do prywatnych pokojów królewskich. Przy Zamku pracuje szereg artystów, między architektami są czynni: Affati, Molli, Boratini. Sprowadzane są dzieła słynnych mistrzów. Obok Zamku staje w r. 1644 kolumna Zygmunta. Niestety krótko trwają lata świetności. Kres jej kładą na długie lata burzliwe czasy wojen kozackich i szwedzkich.
Jan Kazimierz chroni się do Krakowa, później na Śląsk. Warszawę zajmują Szwedzi, a Zamek stając się łupem wojsk nieprzyjacielskich (1655, 1656) wychodzi z tej opresji ogołocony. Wnętrza są zniszczone, sale zamienione na lazarety i stajnie. Odtąd przez długie lata staje się Zamek tylko chwilowym miejscem pobytu monarchów, utrzymywanym jedynie
O tyle, by w czasie zjazdów narodowych i aktów publicznych być czasowo używanym.
Jan Kazimierz zamieszkuje sąsiedni pałac, zwany Kazimierzowskim, albo Zamek Ujazdowski, lub też przebywa we własnych dobrach pod Warszawą (Nieporęt, Białołęka).
Michała Wiśniowieckiego panowanie upływa przeważnie na podróżach — rezyduje zaś we Lwowie i tam umiera.
Jan III, o ile nie jest w polu, przebywa w swych rezydencjach — w Jaworowie, Żółkwi lub ulubionym Wilanowie.
Dopiero czasy Sasów wprowadzają nową erę w architekturę Zamku. Zapoczątkowuje ją August II Mocny. Przebywając częściowo w Dreźnie, w Warszawie przemieszkuje bądź w pałacu Saskim, bądź w Wilanowie. Snując wielkie zamiary przebudowy Zamku warszawskiego, zleca wykonanie planów nadwornemu budowniczemu Mateuszowi Danielowi Póppelmanowi, według własnych wskazówek, w duchu saskiego baroku. Projekty te nie były urzeczywistnione. Poczyniono jedynie daleko posunięte przygotowania, oraz przyprowadzono do porządku wnętrza, noszące jeszcze ślady pobytu Szwedów.
Wkrótce po wstąpieniu na tron, podjął August III przebudowę. Tym razem projekty dostarcza Włoch Gaetano Chiaveri, architekt królewski w Dreźnie. Nowym i oryginalnym pomysłem była elewacja od strony Wisły. Jednak wszechwładny minister królewski hr. Brühl nic sobie nie robiąc z podpisów króla, poleca projekt przekształcić swemu pupilowi architektowi Janowi Krzysztofowi Knöfflowi. W rezultacie, opierając się na planach Chiaveriego, wykonuje budowę Knöffel. Zmieniając pewne części ryzalitu i szczegóły dekoracji w sensie saskiego rokoka, nadając wygląd mniej monumentalny, lecz wzamian miększy i wytworniejszy, zmienia również wewnętrzne rozmieszczenie pokojów. W tym okresie przeniesiono salę sejmową do skrzydła północnego.
Zaledwie obeschły saskie tynki tej budowy, gdy już za Stanisława Augusta w dniu 15 grudnia 1767 r. pożar niszczy całą połać skrzydła zamkowego od strony klasztoru PP. Bernardynek. Z energią przystępuje Stanisław August do odbudowy, powołując na kierownika nadwornego architekta Jakóba Fontanę. Zapoczątkowanie odbudowy powoduje szereg przeróbek, które z czasem wzrastają do prac na szeroką miarę przeprowadzonych w całym szeregu sal reprezentacyjnych. Roboty wykonywano od roku 1768 aż do 1786. Wykończenie w szczegółach jest rezultatem długoletniej współpracy szeregu wybitnych sił artystycznych pod kierunkiem Bacciarellego i Stanisława Augusta. Planów architektonicznych dostarczali królowi: Jakób Fontana, Dominik Merlini, Victor Louis, Jan Kammsetzer. Obrazy dekoracyjne i rzeźby wykonywali: Bacciarelli, Plersch, Pillement, Le Brun, Monaldi i wielu innych. Pokoje królewskie dostępne dziś dla zwiedzających, w większości zachowane w niezmienionym stanie, są przykładem stylu, który opierając się o styl Ludwika XVI w odmiennych nieco formach się wypowiedział i zasługuje na miano klasycyzmu Stanisława Augusta. Do powiększenia kompleksu zamkowego w tym okresie należy wybudowana za Stanisława Augusta Sala Biblioteczna zajmująca skrzydło od strony Wisły, łączące się z Zamkiem. Wydłużona ta budowla nakryta jest tarasem z wejściem nań z sali Canaletta. Z Zamkiem połączono również ,,Pałac pod blachą“, wystawiony po roku 1720 przez Jerzego Dominika ks. Lubomirskiego. Pałac ten zakupiony w r. 1776 przez Stanisława Augusta wcielono do Zamku. Zamieszkiwał go następnie książę Józef Poniatowski.
Po upadku Polski, większość ruchomości zamkowych, będąc prywatną własnością króla, przechodzi po jego śmierci na spadkobierców. Rozprasza się liczebnie bogata galeria obrazów, znikają meble, bibliotekę wywożą do Rosji, a w zamian nowi gospodarze wypełniają puste sale sprzętami użytkowymi.
Czasy Księstwa Warszawskiego nie wprowadzają zrazu zasadniczych zmian. Przybywa pewna ilość mebli użytkowych — mahoni, jesionów i brązów. Pobyt Napoleona w latach 1806 i 1807 zaznaczył się wywiezieniem do Paryża kilku obrazów, zwróconych następnie po Kongresie Wiedeńskim 1815 r.
W okresie Królestwa Kongresowego tj. w latach 1815—1830 nastąpiła przebudowa Zamku w duchu panującego empiru. Autorem tych zmian był architekt Major Jakób Kubicki. W rezultacie skutkiem obniżenia dachów straciły stare mury wiele dawnego uroku. W tym też czasie powstał przed Zamkiem wielki taras o siedmiu arkadach.
Boleśnie odbijają się w historji Zamku lata po powstaniu listopadowym. Generał Paskiewicz ciężką ręką likwiduje ruch zbrojny, poczynając zarazem erę niszczenia Zamku. W latach od 1832 do 1834 zrujnowano bądź opustoszono szereg pokoi — Gabinet Marmurowy, Sale — Canaletta, Tronową, Konferencyjną, Rycerską, Poselską, Senatorską, i Bibliotekę. Znikają wywożone do Moskwy meble, obrazy, rzeźby. Wnętrza zmieniają swój wygląd, zewnętrzna zaś przebudowa inżyniera płk. L. Corio (1852) dokonuje reszty. W obcej szacie zmienia Zamek swój wyraz. Zeszpecony otoczeniem, zatraca charakter rezydencji królewskiej, upodabniając się do gmachu gubernialnego. Zaledwie kilka pokoi królewskich zachowuje resztę dawnej świetności. Sala Sejmowa i Biblioteczna służą za koszary. Stan ten trwa do czasu Wielkiej Wojny. W roku 1915 opuszczają nareszcie Rosjanie Warszawę, wywożąc cale mienie zamkowe.
Wreszcie, po długich latach panowania zaborców, w r. 1918 na maszcie Zamkowym powiała flaga Najjaśniejsze j Rzeczypospolite j.
W wykonaniu warunków traktatu ryskiego powróciły ruchomości wywiezione w r. 19×5. Odzyskano znaczną część urządzenia wnętrz wywożonego w ciągu 128-miu lat obcych rządów i zwolna poczęły sale przybierać wyraz dawnej świetności. Od strony placu zdołano przywrócić Zamkowi jego wygląd zewnętrzny, nadając szlachetną szatę o skromnych cechach z epoki Zygmunta III-go.
Idzie w niepamięć okres miniony, będący jak gdyby luką w historii Zamku, a myślą bliżsi jesteśmy dziś czasów przedrozbiorowych, wyczuwając ciągłość nici wiążących nasze pokolenie z minionymi wiekami. (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment: Przewodnik Po Zamku Królewskim w Warszawie; Kazimierz Brokl Warszawa 1936