(…) Plac św. Aleksandra, dziś urzędowo zwany, właściwie nosi nazwę placu Trzech Krzyży, dawniej Złotych Krzyży, lub Złotych Trzech Krzyży. Pierwotną nazwę otrzymał od trzech złoconych krzyży, umieszczonych na szczycie stojących tu kamiennych słupów. Z czasem, po zniesieniu kalwarii, ciągnącej się przez aleje Ujazdowską i Belwederska, gdy jeden z krzyży runął, na jego miejsce stanęła Figura Św. Jana Nepomucena, wzniesiona w roku 1752 przez Franciszka Bielińskiego i Jerzego Mniszcha, na pamiątkę trudności, jakie pokonali w wybrukowaniu, rozszerzaniu ulic i założeniu kanałów w mieście.
W roku 1852 w czasie wielkiej cholery, panującej w Warszawie, statuę tę „lud wdzięczny z gruntu odrestaurował“, jak świadczy napis wyryty na części górnej podstawy figury. Do tych pamiątek przywiązana jest legenda bardzo romantycznej natury. Lud warszawski, nie mogąc sobie wytłumaczyć pochodzenia trzech razem ustawionych pomników, twierdzi, że tutaj niegdyś, w czasach zresztą bliżej nieokreślonych, pojedynkowało się z sobą trzech braci o pannę, w której wszyscy się kochali. Legenda ta jednak nie ma żadnej podstawy historycznej. Nazwa placu Św. Aleksandra pochodzi od kościoła, wznoszącego się na środku i stanowiącego główną jego ozdobę: Kościół Św. Aleksandra.(…)
Na rogu placu i alei Ujazdowskiej jest Gimnazjum lV-te Męskie. Po prawej stronie kościoła w obszernej posesji, oznaczonej Nr. 7, mieści się t. zw. Targ Pybińskiego, na którym cała ta dzielnica miasta zaopatruje się w wiktuały potrzebne co-codziennego użycia. Są, to dwa długie i stosunkowo dość ważkie dziedzińce, zajęte po obu swych bokach jatkami rzeźniczymi, składami żelaznymi, przedmiotami drobnego kramarstwa, stolikami, na których piętrzą, się Stosy pietruszki, marchwi i t. p. włoszczyzny. Targ ten w niektórych porach dnia, zwłaszcza do południa, przedstawia widowisko bardzo charakterystyczne i niezmiernie ożywione. Panuje tu nieustanny gwar tysiąca pomieszanych głosów, czasem zbyt energiczne wykrzykniki sławnych ze swej elokwencji przekupek warszawskich, których rasa wyszedłszy ze Starego Miasta, powoli zaaklimatyzowała się i w innych dzielnicach. — Sam plac Św. Aleksandra niemniej jest ożywiony. Ładny skwer, założony razem z przebudową kościoła, dodaje mu ozdoby, a i z czasem, gdy wzmiankowana świątynia zostanie wykończona, będzie to jeden z najpiękniejszych placów w mieście.
Stacja tramwajowa nadaje mu cechę ruchliwości, która w pewnych porach dnia, zwłaszcza nad wieczorem, ożywia się gorączkowo. W tej porze bowiem rozpoczyna się corso w alejach Ujazdowskich i wszystkie ekwipaże tam dążące, muszą przez plac przejeżdżać. Lśni on się wtedy od pięknych pojazdów, wspaniałej uprzęży, strojnych dam i panów, co wszystko tworzy scenę błyskotliwą i jedną z najciekawszych w życiu warszawskiem.—Z placu, jak z koła środkowego, wychodzi w różnych kierunkach, aż dziewięć ulic. Pominąwszy Nowy-Świat, o którym już wyżej mówiliśmy, pierwszą ulicą, jaką napotykamy po lewej stronie idąc od Nowego Światu, jest ulica Książęca, która spuszczając się ku Wiśle, stanowi arterię, łączącą tę część miasta z dzielnicą Powiśla. Sama ulica zamieszkała w większej części, zwłaszcza ku końcowi, przez klasę roboczą. (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)