(…) Warszawa stała się ośrodkiem, skupiającym inicjatywę gospodarczą, oraz nici dyspozycji w zakresie kierownictwa przemysłem z chwilą, kiedy poczęły się przejawiać pierwsze świadome dążenia do podniesienia ekonomicznego kraju, a więc już na schyłku XVIII w. W stolicy organizuje się przeto jedna z pierwszych wielkich manufaktur spółkowych (Kompania Manufaktur Wełnianych w 1776 r.).
Próby te, oczywiście, nie miały większego znaczenia. Państwo było pozbawione wszelkiego wpływu na bieg spraw gospodarczych. Inicjatywa prywatna nie wychylała się jeszcze poza mury miast, oraz granice majątków magnackich. Rola Warszawy ograniczała się do propagowania idei uprzemysłowienia kraju za pośrednictwem publicystyki.
Stosunki ulegają radykalnej zmianie z chwilą, gdy powstaje scentralizowany aparat państwowy na skrawku ziem dawnej Rzeczypospolitej, posiadającym własny rząd. Rządy Księstwa Warszawskiego, a zwłaszcza Królestwa Kongresowego za czasów Lubeckiego, prowadzą ze stolicy akcję uprzemysłowienia ważniejszych ośrodków kraju, przez osadzanie rzemieślników zagranicznych, udzielanie im kredytów z funduszów skarbowych. Ważnym momentem w centralizacji wysiłków na polu uprzemysłowienia południowo – zachodniego zakątka Królestwa jest przeniesienie Dyrekcji Górnictwa z Kielc do Warszawy (1824 r.).
Po powstaniu listopadowym Bank Polski jeszcze w większym stopniu koncentruje w Warszawie akcję podnoszenia gospodarczego kraju, dokonując w ten sposób daleko posuniętej koncentracji dyspozycji w tej dziedzinie. Żadna inna stolica dzielnicowa nie odegrała wobec swojej dzielnicy tej roli, jaką mogła spełnić wówczas Warszawa w stosunku do Królestwa.
Po powstaniu styczniowym, po zawieszeniu działalności Banku Polskiego w zakresie przemysłowym i po zniesieniu pozostałości autonomii — Warszawa traci bezpośredni wpływ na bieg spraw gospodarczych. Kapitał prywatny opanowywał przemysł. Wszelkie ważniejsze sprawy, czy to ogólnej polityki ekonomicznej, czy to poszczególne, drobne nawet kwestie takie, jak koncesji prywatnych, ulg i ułatwień dla świeżo powstających zakładów, muszą być załatwiane w Petersburgu. Wielkie spółki akcyjne otwierały w Warszawie swoje biura początkowo tylko ze względu na znaczenie, jakie stolica posiadała w charakterze pośrednika handlowego między Królestwem a Rosją.
Wkrótce jednak poczyna się tworzyć, żywiołowo niemal, skupienie sfer kierowniczych przemysłu w stolicy Kraju „Nadwiślańskiego”. Gdyby nie to, że przemysł Zagłębia Dąbrowskiego i łódzki były w tak przemożnym stopniu na obcych kapitałach oparte, a poniekąd wręcz uzależnione od zagranicznych koncernów — Warszawa przedwojenna stałaby się niewątpliwie stolicą wielkiego przemysłu krajowego.
Z chwilą powstania niepodległego Państwa Polskiego odbudowuje się aparat dyspozycji państwowej z daleko sięgającą ingerencją w sferę gospodarki prywatnej. Początkowo znajduje to uzasadnienie w wyjątkowych warunkach gospodarki doby wojennej i powojennej. Następnie nasilenie owego „etatyzmu” słabnie, rola jednak Państwa w regulowaniu drobnych nieraz szczegółów w zakresie produkcji i wymiany nie może w wielu razach ulec uszczupleniu wobec konieczności ochrony rynku wewnętrznego w myśl potrzeb wytwórczości krajowej, oraz celem ułatwiania ekspansji na rynki zagraniczne.
Organizacje gospodarcze z całego kraju zrzeszają się i skupiają w stolicy. Tu powstaje Centralny Związek Przemysłu Polskiego, który organizuje cały przemysł krajowy w zrzeszonych związkach ogólno-krajowych poszczególnych gałęzi wytwórczości. Nieliczne tylko organizacje prowincjonalne pozostają poza ramami Centralnego Związku.
Również wielkie przedsiębiorstwa i koncerny dążą do tego, aby posiadać placówki kierownicze tam, gdzie krzyżuje się najwięcej interesów, gdzie najłatwiej zdać sobie sprawę ze stanu rynku, gdzie też dochodzą do skutku największe transakcje handlowe i finansowe. Zarządy naczelne znacznej liczby wielkich przedsiębiorstw przemysłowych, a przynajmniej przedstawicielstwa handlowe skupiają się w stolicy kraju, która w ten sposób staje się poniekąd ośrodkiem dyspozycji w zakresie gospodarki prywatnej, tak jak jest ośrodkiem w zakresie dyspozycji organów publicznych.
W 1929 r. mieściło się w Warszawie 8,5% ogółu przedsiębiorstw przemysłowych (bez górniczych i hutniczych), opłacających podatek obrotowy. Wpłaciły one 24,6% całego podatku obrotowego, ściągniętego w kraju: na jedno przedsiębiorstwo przypadało przeciętnie w Polsce 230 tys. zł. obrotu, w Warszawie — 662 tys. zł. Czynne w samej Warszawie zakłady są rozmiarów średnich i mimo wysokiej stosunkowo wartości produkcji tak wielki odskok od przeciętnej w zakresie rozmiarów obrotu nie byłby możliwy, gdyby w grę nie wchodziły przedsiębiorstwa, których tylko siedziby zarządów mieszczą się w stolicy. W 1929 r. miało w Warszawie swe siedziby prawne 4,5% przedsiębiorstw górniczych i hutniczych w kraju, posiadających obrót równy 23% całkowitych obrotów w tych gałęziach wytwórczości.
To, że Warszawa nie ściągnęła jeszcze w wyższym stopniu ciał kierowniczych przemysłem polskim w swoje mury, wynika zarówno z silnego z regionalizowania przemysłu, zwłaszcza w okręgu łódzkim, oraz w pobliżu złóż węgla i rud, jak i z silnych separatyzmów dzielnicowych jak i wreszcie z ciągle jeszcze istniejącego znacznego udziału kapitałów zagranicznych w przemyśle wielkim. Grupy kapitału zagranicznego wydają dyspozycje bezpośrednio ze swoich zarządów głównych, znajdujących się poza granicami kraju. Kapitał zagraniczny jest niezbyt silnie reprezentowany w Warszawie. W 1930 r.82) miało zarządy swoje w Warszawie 29,5% spółek akcyjnych z kapitałem zagranicznym. Były one przeważnie mniejszych rozmiarów, bo skupiających zaledwie 12,4% tego kapitału. W trzech najważniejszych grupach kapitałów obcych przypadało na Warszawę:
- w przedsiębiorstwach niemieckich 1,1%
- „ amerykańskich 9,2%
- „ francuskich 12,4%
Banki zagraniczne na 11 oddziałów i agentur w Polsce miały w 1934 r. tylko jeden oddział w Warszawie
Ów słaby udział Warszawy w dyspozycji prywatno-gospodarczej w zakresie przedsiębiorstw o kapitale zagranicznym świadczy o dużej jeszcze swobodzie działania czynników obcych w naszym organizmie gospodarczym i musi ulec zmianie w miarę stale postępującego usamodzielniania się Państwa Polskiego od wpływów postronnych. Warszawa wzrośnie jeszcze przypuszczalnie na znaczeniu jako skupienie kierownicze wielkiego przemysłu.
Wpływ Warszawy, jako skupienia organizacyjnego produkcji i wymiany, wzrósł także w parze z postępami kartelizacji. W końcu 1934 r., t. j. w okresie największego rozpowszechnienia karteli, w Warszawie mieściła się przeszło połowa tych organizacji (tabl. 30). Dodajmy jeszcze, że w Warszawie przeważały kartele przemysłowe o charakterze bardziej zwartym, wykraczające poza luźne gentlemen’s agreements i posiadające własne biura sprzedaży. Nadto zasięg ich zawsze prawie bywa ogólnokrajowy w przeciwieństwie do różnych umów hurtowników prowincjonalnych o wąskim stosunkowo terenie regionalnym.
Należałoby wspomnieć o roli stolicy w dyspozycji w zakresie handlu towarowego (handel pieniężny omówię nieco szerzej). Chodzi mi tu przede- wszystkim o oddziaływanie na zorganizowany handel detaliczny, znajdujący się w rękach spółdzielni spożywców. Otóż na 1.116 polskich spółdzielni spożywców — 1.069 należało do warszawskich związków rewizyjnych (Związek Spółdzielni Spożywców R. P., Związek Spółdzielni Wojskowych, Zjednoczenie Spółdzielni Rolniczych). Obroty spółdzielni spożywców, należących do central warszawskich, wynosiły w 1933 r. — 124.092 tys. na 136.883 tys. obrotów ogólnych, czyli 90,6% 84). Wspomniałem już mimochodem o roli Warszawy w obrocie spółdzielczym nabiałem.
Tablica 30.
Kartele krajowe w dniu 31 grudnia 1934 r.
Dziedziny życia gospodarczego | W całej Polsce | Z siedzibą w
Warszawie |
216 | 115 | |
Przemysł i handel | 208 | 107 |
Górnictwo | 5 | — |
Przemysł mineralny | 13 | 7 |
„ metalowy | 48 | 28 |
„ elektrotechniczny | 7 | 4 |
,, chemiczny | 46 | 21 |
Dystylacja węgla i ropy | 10 | 1 |
Przemysł włókienniczy | 14 | 5 |
„ papierniczy | 14 | 11 |
„ skórzany | 3 | 2 |
,, drzewny | 6 | 5 |
,, spożywczy | 23 | 14 |
Elektrownie | 7 | — |
Inne gałęzie przemysłu | 12 | 9 |
Banki | / | 1 |
Ubezpieczenia | 6 | 6 |
Transport | / | 1 |
Źródło: Statystyka karteli w Polsce, Statystyka Polski, zesz. C 28, str. 39 i 47 i nast.
Mieszczące się w stolicy Zjednoczenie Związków Spółdzielni Rolniczych kontrolowało w 1932 r. 809 spółdzielni mleczarskich na 1.274 istniejących w kraju (a na 1.011 stowarzyszeń polskich). Spółdzielnie te liczą 74,8% wszystkich dostawców mleka, będących członkami spółdzielni polskich tego typu, z 83,9% ogólnej ilości krów, 65,0% dostawy mleka, oraz 67,2% wytworzonego masła.
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment książki: Warszawa jako stolica Polski; Stanisław Rychliński; Wydawnictwo biura ekonomicznego zarządu miejskiego W M. ST. Warszawie 1936