(…)
Wojna światowa poderwała silnie dobrobyt Stolicy. Okupacja niemiecka nie była łagodniejsza od okupacji szwedzkiej Karola Gustawa lub Karola XII. Natomiast przywrócenie godności stołecznej wymagało od miasta wielu inwestycji, choćby dla pomieszczenia Władz i Urzędów Państwowych.
Gwałtownie poszukiwano gmachów na Ministerstwa, na pomieszczenie Sejmu i Senatu, wymagały powiększenia Akademickie Zakłady Naukowe, niewygodnie gnieździły się banki, wołały o własne lokale liczne szkoły powszechne, duszące się od ciemnych brudnych posiedzeń w lokalach prywatnych.
Trzeba było odbudowywać mosty na Wiśle, rozwiązywać umiejętnie węzeł kolejowy warszawski, przy czym nieodzowną jest budowa tunelu linii średnicowej, nowego mostu na Wiśle i centralnego dworca.
Zapuszczone, a osławione bruki miejskie wymagały ulepszeń, wodociągi nie wystarczają, linie tramwajowe trzeba przedłużać do nowo powstających przedmieść. Gmach Opery jest stary, szczupły i niewygodny, Teatr Narodowy trzeba było odbudować po pożarze.
Rosnąca w liczbie ludność Stolicy dusiła się w ciasnocie murów, życie wywołało konieczność rozbudowy przedmieść. Zarząd miasta otrzymał w spuściźnie po zaborcach wszystkie sprawy miejskie tak powikłane, tak zaniedbane, że istotnie cudów dokazywać musi i niesłychany nakład energii i pracy musi wyłożyć, aby podążać w pracach i podnieść miasto do istotnie wspaniałego reprezentacyjnego typu, godnego Stolicy Wielkiego Państwa.
W ciągu dziesięciolecia nader trudnych warunków finansowych zrobiono jednak istotnie bardzo wiele: powstały całe kolonie nowych domów na Żoliborzu, Czerniakowie i Mokotowie. Pod Alejami ku Wiśle wykopano tunel, zbudowano wiadukt prawie do rzeki i filary pod nowy most.
Wzniesiono nowy gmach gimnazjum im. Stefana Batorego i rozbudowano znacznie gmach gimnazjum żeńskiego im. Królowej Jadwigi. Wzniesiono nowe olbrzymie gmachy dla szkół powszechnych.
Rozpoczęto budowę gmachu Muzeum Narodowego o 250 metrach frontu. Wznoszą nowy gmach dla Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, dla Banku Gospodarstwa Krajowego, dla Centrali telefonicznej międzymiastowej. Wybudowano seminarium dla szkół zawodowych o 150 oknach frontu, wzniesiono cały szereg domów akademickich, umożliwiających młodzieży pobyt na studiach, stanął wspaniały gmach Akademii Handlowej, Szkoły Nauk Politycznych, Państwowego Instytutu Geologicznego, rozpoczyna się wkrótce budowa wielkiego gmachu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Wyższej Szkoły Pielęgniarek, zbudowano imponujący gmach Instytutu Higieny, gmach który wzbudził podziw delegatów Komisji Sanitarnej Ligi Narodów. Wzniesiono nowy gmach Sejmu i wielki hotel dla posłów. Wszystko to prace ostatnich lat ośmiu.
A teraz prowadzone są roboty wiertnicze celem zbudowania kolei podziemnej, a prócz tego czeka skanalizowanie przedmieść, budowa olbrzymich remiz tramwajowych, trudno nawet wyliczyć to wszystko, co jeszcze pozostaje do zrobienia, aby powetować czasy zastoju pod rządem zaborców i doprowadzić miasto do prawdziwie europejskiego stanu.
O poprzednim zaniedbaniu miasta , świadczy wymownie sprawa szkól powszechnych: w ciągu ośmiu lat ostatnich przybyło w Warszawie do dawnych szkół 309 nowych izb szkolnych, a wszystkie one pracują na dwie zmiany, bo tak znacznej liczby sal jeszcze potrzeba.
Zamierzone jest wzniesienie specjalnych gmachów na pomieszczenie Ministerstw: Poczt i Telegrafów, Robót Publicznych, Spraw Zagranicznych, Pracy i Opieki Społecznej, mają powstać gmachy Najwyższej Izby Kontroli, Głównego Archiwum, Biblioteki Narodowej, Województwa. Każdy rok przynosić będzie nowe gmachy monumentalne.
A o ile owe urzędowe siedziby zakrojone są na wielką skalę, o tyle znów domy prywatne zerwały z dawnym typem drapaczów nieba gęsto zbitych przy sobie i raczej wybrały typ willowy, obramiony zielenią, tonący w kwiatach.
Do tego dążą wszystkie kolonie nowe, jak kolonia Staszica, Lubeckiego, Żoliborz, Czerniaków, Henryków i inne. Domki takie, przeważnie na jedną rodzinę, oplecione winem, otoczone ogródkiem, tworzą osiedla bardzo sympatyczne, pogodne i wesołe, a dzieciarnia ich może wybiegać się dowoli i oddychać świeżym powietrzem.
Natomiast gmachy użyteczności publicznej dążą do monumentalnej powagi i ogromu: Wyższa Szkoła Handlowa i Państwowy Bank Rolny doskonale reprezentują typ monumentalnych gmachów, a gdy stanie Centralny Dworzec, gmachy ministerstw, gdy stanie Kościół Opatrzności na pamiątkę uchwalenia Konstytucji
17 marca fundowany, gdy otworzy podwoje Muzeum Narodowe, któż pozna tę biedną Warszawę przedwojenną, zgubioną przez czynownictwo rosyjskie.
Parę lat obecnego wolnego życia więcej przynosi miastu, niż długi okres od powstania listopadowego do momentu wyzwolenia się Państwa. Wkrótce kolej podziemna zbliży do siebie oddalone dzielnice, wkrótce nowe mosty przetną Wisłę, odnowiony zamek zabłyśnie dawnym majestatem królewskim, a na cały kraj wołać będzie swym napisem, umieszczonym nad wejściem:
Semper Tibi Polonia! (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment: Warszawa; Aleksander Janowski; Wydawnictwo Polskie R. Wegner. Poznań Heliograwury (zdjęcia) wykonano w Zakładach Graficznych Biblioteki Polskiej w Bydgoszczy.