(…) Przeszedłszy most, znajdujemy się na ulicy Aleksandrowskiej, tworzącej wysoki wał, sztucznie usypany i wysadzony drzewami, po którego prawej stronie schodzi się po schodach drewnianych na bulwar ziemny nad Wisłą. Koło tego bulwarku w niewielkiej odległości od mostu znajdują się łazienki letnie kąpielowe, kilka ogromnych drewnianych budynków, zbudowanych na łodziach. Ulica ta łączy się z ulicami: Olszową, Panieńską, Michałowską, Namiestnikowską, Konstantynowską, Petersburską i kończy się, na poprzek przechodzącej ulicy Targowej.
Tuż przy ulicy Aleksandrowskiej za bulwarem znajdują się zabudowania Szpitala Praskiego. Założony przed kilkunastu laty, nie posiada specjalnych oddziałów. Z przyczyny swego oddalenia od środka miasta, jako też świeżego powietrza, w razach ukazania się epidemii, służy zazwyczaj początkowo za miejsce, dokąd odsyłani bywają chorzy dotknięci epidemią. Szpital ten urządzony jest na 60 łóżek.
— Na lewo od ulicy Aleksandrowskiej rozciąga się nad Wisłą obszerny park, powszechnie zwany Parkiem Praskim. Założono go w r. 1865, a do użytku publicznego oddano w r. 1871. Ciągnie się z jednej strony wzdłuż ulicy Aleksandrowskiej, z drugiej wzdłuż ulicy Dębowej, będącej dotychczas prostą ścieżką, leżącą śród pól ornych i ginącą wśród nich. Ma on długości 600 a szerokości 150 sążni. Zasadzony jest przeważnie wierzbami, brzeziną i olszyną; w głębi ma tylko ładną kwaterę świerków i sosen, ulubione miejsce zabaw}’ dziatwy okolicznej. Znajduje się tu kilka cienistych alei. ładne trawniki, nieco ławek; wszystko jednak, niestety, nie jest dość starannie utrzymane. Ten wzgląd, oraz to, że park stał się zbiegowiskiem, zwłaszcza wieczorem, wszelkiego rodzaju szumowin społecznych, odstręcza od uczęszczania doń publiczność przyzwoitszą. W środku parku wznosi się dość duży dom drewniany, w którym w lecie mieści się restauracja i mleczarnia; w czasie zimy służy za przytułek nocny dla ubogiej ludności. Niegdyś w tym miejscu były piaski naniesione przez wodę, porosłe nędzną trawą lub krzewiną karłowatą, którą rzeka przy każdym przyborze, jak to zresztą teraz czyni, zalewała, tworząc liczne doły i błota. W XVIII w. jeszcze większą część dzisiejszego parku zajmowało koryto Wisły. Idąc dalej ulicą Aleksandrowską, spostrzegamy po prawej ręce budujący się nowy kościół katolicki. (…)
(…) Ulicę Targów ą, będącą główną arterią tej części Pragi. Od ulicy tej wybiegają liczne przecznice, jedne ku Nowej Pradze, inne ku Szmulowiźnie i ku wałowi ochronnemu nad Wisłą. Przy jednej z nich, zwanej Szeroką, wznosi się bóżnica żydowska, zbudowana w kształcie rotundy, oraz Gimnazjum Praskie, przeważnie z prywatnych funduszów założone. Sama ulica Targowa, jak również jej przedłużenie ulica Wołowa, po większej części zabudowana jest domami drewnianymi i żywo przypomina swym nieporządkiem i ruchem małe miasteczka prowincjonalne. Tak samo kręci się tu ludność uboga żydowska w długich bałatach, dzieci bawią się na środku ulicy wśród piasku i błota, kury przechadzają się swobodnie, a psy wypadają z głośnym szczekaniem na przechodnia. Z ulicy Wołowej na lewo wychodzi krótka przecznica, prowadząca do Dworca Kolei Terespolskiej.
0 nim nie mamy nic do powiedzenia. Ma on zwykłe cechy wszelkich tego rodzaju budynków. Przed samym dworcem jest stacja tramwajowa. Ulica Wołowa kończy się przy dawnych rogatkach. Grochowskich, za którymi rozpoczyna się dzielnica zwana Kamionek, od 1801 roku wcielona do obrębu miasta. (…)
Kamionek. Niegdyś okolica ta zwała się Kamień i stanowiła osobną jurydykę, należącą do biskupów kamienieckich, od; których zapewne osiągnęła swą nazwę. Tuż przy szosie brzeskiej,, dziś nazwanej ulicą Grochowską, po prawej ręce znajduje się niewielki cmentarzyk, zwany na Kamionku. Ulica Grochowska zabudowana jest domami drewnianymi, niekiedy z ogródkami, i zachowuje w zupełności charakter ulic praskich, zamieszkałych przez ludność ubogą. Posuwając się nią ciągle, spotykamy po. prawej ręce, na łąkach ku Saskiej Kępie spływających gładką płaszczyzną, niewielki oryginalny cmentarzyk, t. z. starowierów,. otoczony murem. Na wspomnienie tu zasługują Trzy Pomniki. Dwa z nich poświęcone są pamięci poległym żołnierzom ruskim w bitwie pod Grochowem w dniu 25 lutego 1881 r.; nieopodal zaś od tych dwóch wymienionych, stoi pomnik tuż przy szosie, wzniesiony na pamiątkę jej ukończenia. Jest to bardzo ładnie wykończony obelisk o formach kształtnych i wdzięcznych z lanego żelaza. Od czoła, od strony szosy, ma na podstawie na pół zniszczony rok 1821: na samym obelisku znajdują się z wielu względów ciekawe dobrze wykończone płaskorzeźby z lanego żelaza, dzieło Pawła Malińskiego. Płaskorzeźb tych jest dziewięć. Pierwsza od dołu przedstawia zamek warszawski od strony Wisły takim, jakim był w r. 1821. Druga bryczkę płótnem krytą, jadącą po świeżo wykończonej szosie. Trzecia i czwarta roboty koło szosy. Piąta widok Siedlec; szósta, siódma i ósma różne rodzaje pracy koło budowania drogi; dziewiąta widok Brześcia. Kolumna przez siedemdziesiąt blisko lat niereparowana, uległa znacznemu zniszczeniu. Otaczający’ ją łańcuch skradziono, z tyłu wyłamano taflę żelaza czerni się otwór pusty. Żelazo wskutek tego, że dawno nie było pociągane farbą, rdzewieje i kruszy się. Już tutaj dokoła kolumny są pola i łąki, i tuż zaraz wznosi się świeżo zbudowana rogatka, świadcząca, że odtąd ciągnie się nowa granica miasta. (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)
(…)
Na wprost Warszawy, na prawym brzegu Wisły rozciąga się potężne obecnie, gdyż liczące więcej niż 100,000 mieszkańców przedmieście Praga. Nazwa ta, oznaczająca osadę na wypalonym lesie (od prażyć), przysługiwała od nader dawnych czasów jednej z licznych wiosek na prawym brzegu Wisły — i to najmniejszej. Wsie te należały do drobnej szlachty: Goleńskich na Golędzinowie (gdzie dziś fort Śliwickiego i mosty kolejowe), Targowskich na Targowem, Załęskich na Załężu, Praskich na Pradze. Poza tym leżały tu większe posiadłości książęce, później królewskie (po dziś dzień jest tuż pod Pragą leśnictwo rządowe) i biskupów płockich — Kamion oraz założony przez nich Skaryszew i Grochów. Sama Praga ciągnęła się od łachy przy Wilczej Wyspie mniej więcej do końca Parku, a rozrastać się i wybijać na czoło zaczęła po urządzeniu pierwszego mostu stałego z ul. Mostowej (1573). Za panowania Władysława IV niektóre z tych wsi, mocno już rozrosłe i zabudowane, uzyskały przywileje miejskie, a więc Skaryszew w r. 1641, Praga zaś, dzięki staraniom biskupa kamienieckiego, Mi-chała Działyńskiego, w r. 1648. Nadany wtedy herb Pragi składał się z trzech części: I—wizerunek Matki Boskiej, objawionej w podtrzymywanym przez aniołów domku loretańskim (pod wezwań. N. B. Loretańskiej wystawiona została na Pradze kaplica przez biskupa Michała Działyńskiego); II część stanowi herb biskupa Działyńskiego „Ogończyk“, czyli pół strzały białej na półpierścieniu, oraz jego godła biskupie, infuła i pastorał; III część obejmuje herb kapituły kamienieckiej, t. j. dwa klucze i między niemi miecz niemiecki biały. Całość otoczona wieńcem laurowym. Według opisuj współczesnego pisarza Jarzębskiego, miała już podówczas Praga swe ulice wielkie oraz liczne zakłady: słodownie, karczmy, browary, cegielnie, mieszkała tam znaczna ilość kupców, a nawet szlachty, która tam trzymała włości; dalej „żupa solna, znamienito zbudowana ; w ogóle Stara Warszawa „do Pragi za Wisła poszła z przyczyny większego handlu i większej taniości targów. Opisuje Jarzębski „zacny kościół murowany“ Ojców Bernardynów i kaplicą loretańską „zmurowaną na kształt takiej drugiej w Lorecie.
Powstają też kościoły: w Kamionie (gdzie dziś cmentarz Kamionkowski), fund. przez bpów płockich, przeniesiony pod koniec stulecia na grunta Skaryszewa, i bernardyński, fund. przez dziedziców Golendzinowa w 1598 r terytorium Pragi odbyły się elekcje Henryka Walerego i Augusta III, ale za te chwile świetności trzeba było niejednokrotnie płacić ciężko i drogo. Obie wojny szwedzkie 1656 zwłaszcza pierwsza podczas której dn. 18-19-20 lipca 1656 r. stoczono pod Grochowem krwawą bitwę ze Szwedami zrujnowały miasteczko doszczętnie. Nie lepszy był wiek XVIII; w pierwszej połowie przybywa wprawdzie klasztor bernardynek (do 1807 r.), koniec wieku za to kładzie kres wszystkiemu.
W dn. 4 listopada 1794 r. Suworow przypuścił szturm do Pragi. Osiem tysięcy żołnierzy polskich padło z bronią w ręku, w tej liczbie gen. Jasiński. Wojsko rosyjskie zdobyło szańce i rozpoczęła się rzeź Pragi.
Według obliczeń zginęło ogółem na Pradze około 23,000 ludzi łącznie z tymi, którzy utonęli w Wiśle skutkiem zburzenia mostu ogniem z dział rosyjskich. „Krew ( kobiet i niemowląt naznaczyła znamieniem męczeństwa ostatnie wysilenia stratowanej przez trzy mocarstwa Rzeczypospolitej Polskiej”.
Pułkownik rosyjski Engelhard, który brał udział w samym szturmie, pisze: „Gdy Denisów nakazał nam ruszyć w lewo po błocie, wpadliśmy do szańców, brodząc po pas w wodzie i goniąc Polaków, za którymi w po-rządku weszliśmy już do Pragi. Tam zastaliśmy wojska nasze w strasznym zamieszaniu, wśród gwałtów, mordów i grabieży.. Ażeby zrobić sobie prawdziwy, a straszny obraz szturmu tego, po jego ustaniu, trzeba było naocznym być świadkiem jego. Do samej Wisły, na każdym kroku spotykać się dawali zabici i umierający różnego stanu ludzie; na brzegu rzeki piętrzyły się stosy ciał żołnierzy, cywilnych, żydów, księży, zakonników, kobiet i dzieci. Na widok tego wszystkiego serce zamierało w człowieku, a obmierzłość obrazu duszę jego oburzała. W czasie bitwy człowiek nie tylko nie czuje w sobie żadnej litości, ale rozzwierzęca się jeszcze, lecz morderstwa po bitwie to hańba!
A miała Praga przed szturmem: ulic 39, posesji 518, ludności stałej około 7,000. W XIX w. miasteczko, przyłączone do Warszawy, odradza, się na nowo, na innym już zresztą miejscu, giną za to wobec nakazu Napoleona fortyfikowania Pragi wszystkie trzy kościoły. W r. 1809, po zajęciu Warszawy przez Austriaków, na Pradze utrzymała się załoga polska, grożąca bombardowaniem zajętej przez wrogów stolicy. Bitwa w dn. 25 lutego 1831 r., stoczona z Rosjanami na polach Grochowa, na tym samem prawie terytorium, co w r. 1656, znów zrosiła krwią polską ziemie Pragi. W dn. 9 września t. r., po kapitulacji Warszawy, rozpoczęła się na Pragę tłumna wędrówka senatorów, posłów, kapłanów, niewiast i dzieci z tobołkami na plecach, z koszturem pielgrzymim w ręku. Przejmująca była to chwila!
„Dzieci, kobiety, starcy, lud w rozpaczy“ — pisał Mochnacki: „żołnierze rozpierzchnieni bez ładu; artyleria, piechota, jazda, wszystko w największym nieporządku, a tu ciemno, jak w wilczej jaskini. Tylko łuna na niebie od pożarów, naokoło pustoszących Warszawę, ruinę naszą oświecała. Nazajutrz cała Polska na Pradze się znajdowała. I wojsko, i sejm, i wszyscy uczciwi ludzie“.
Takie same łuny pożarów otaczały Warszawę w pamiętnych dniach sierpniowych 1915 r., gdy Rosjanie, wyparci z Warszawy, bronili się na Pradze, wysadzając mosty kolejowe, paląc dworce i koszary.
Od r. 1831 Praga, zajmująca przestrzeń 1000 hektarów, czyli 1786 morgów, rozrosła się wskutek wybudowania licznych fabryk, dwóch dworców kolejowych i 4 mostów; o ludności, przewyższającej liczbą niejedną stolicę, jest tym niemniej jedynym bodaj w swoim rodzaju zbiorowiskiem domów i ludzi o nikłych bardzo śladach usiłowań zaszczepienia głębszej kultury współczesnej.
Główną arterią komunikacyjną i węzłem, łączącym ją z Warszawą jest most, t. zw. stary, zbudowany w 1859- —64 r. przez Stanisława Kierbedzia. W sierpniu r. 1915 Rosjanie, ustępując z Warszawy, wysadzili dwa przęsła środkowe mostu, zastąpione w grudniu t. r przez Niemców prowizorycznymi. Wzdłuż mostu ciągnie się magistralna rura gazowa dla Pragi, pod mostem zaś wodociągowa; na pierwszym od Warszawy filarze podziałka stopowa, wskazująca wysokość wody; na drugim przęśle czerwona tablica, pokazująca nurt główny. Drugim połączeniem jest most ks. Poniatowskiego, długości 501 metrów, ukończony na dwa lata przed wybuchem wojny, a prowadzący od Alei 3 maja do Parku Skaryszewskiego. Podobnie, jak most Kierbedzia, wysadzony został przez Rosjan w’ powietrze, odbudowany przez Niemców, latem 1917 r. spłonął i czasowo jest nieczynny.
Wylot mostu Kierbedzia skierowany jest na ul Zygmuntowską; po lewej stronie jej leży Park Praski, założony w r. 1865; przez parę lat odbywały się tu zabawy ludowe. W narożniku parku, na wprost kościoła św. Floriana (p. str. 38) wznosi się Teatr praski Następnie za koszarami znajduje się cerkiew prawosławna, oddana obecnie kolonii rosyjskiej na Pradze. Po stronie prawej znajduje się Szpital praski, założony około 1870 r. Przy nim nowo wzniesiona kaplica i budynek specjalny, przeznaczony na morgę. Na wprost cerkwi wielki gmach Gimnazjum im. Władysława IV. Kościół N. M. P. Loretańskiej (p. str. 38).
Idąc wałem nadrzecznym, spotykamy przy wylocie ul. Szerokiej Nr. (414) ładny gmach z krytym portykiem i płaskorzeźbą, dawny budynek mostu łyżwowego, który tu się kończył (odpowiednik po drugiej stronie mostu przy ul. Bednarskiej). W dalszym ciągu wału na łasze wiślanej domki pływające na wodzie, zamieszkałe przez ludność, cieszącą się nieświetną reputacją. Przy ul. Szerokiej na wprost kościoła olbrzymi Gmach szkół miejskich. Ni 31 (181) — bóżnica żydowska (p. str. 41). Przy ul. Grochowskiej Nr. 77 (926) — Instytut weterynaryjny, po prawej ręce . Nr 4 (248) stary cmentarz kamionkowski (p. str. 116). i w pobliżu 60 (541) cmentarz starowierców (p. str. 117). W pobliżu wału i Grochowskiej wznosił się pomnik na pamiątkę bitwy grochowskiej 1831 r., zburzony po wyjściu Rosjan, a dalej pomnik ukończenia szosy brzeskiej Ł (p. str. 43). Mosty kolejowe, z których jeden nieczynny, starszy, posiada na pierwszym od Warszawy filarze tablicę najwyższych stanów wody, drugi, ukończony przed kilkunastu laty, wysadzony w sierpniu 1915 r. przez Rosjan i zreperowany przez Niemców.
Za parkiem praskim widać resztki starych wałów obronnych. Z dworców kolejowych, spalonych przez Rosjan, jeden — brzeski częściowo został odrestaurowany, drugi—petersburski rozebrany zupełnie. Za dworcem dr. żel. Petersburskiej, na Szmulowiźnie (nazwa od posiadacza gruntów w końcu XVIII w. Szmula Jakubowicza vel Zbitkowera, faktora i dostawcy Stan Augusta, coraz wojsk rosyjskich) buduje się wielką bazylikę Serca Jezusowego. Na północ od Szmulowizny i leżącej przy niej Nowej Pragi—cmentarz katolicki na Fi ród nie. Bliżej linii kolejowej — cmentarz żydowski. W Grochowie 1—pałacyk, w którym miał siedzibę sztab polski w czasie bitwy grochowskiej 1831 r., za linią kolejową krzyż pamiątkowy. Z Pragą łączy się przepiękny i największy w Warszawie Park Skaryszewski, założony współcześnie z budową mostu ks. Poniatowskiego na gruntach Saskiej Kępy Zajmuje on przestrzeń 300 tysięcy metrów kw. i po urządzeniu odpowiedniej komunikacji, a zwłaszcza po odbudowaniu mostu ks. Poniatowskiego, stanie się najbardziej uczęszczanym miejscem spacerowym Warszawy.
(…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment: Przewodnik po Warszawie z planem miasta; E. Jezierski; 1920 r. Warszawa; Nakładem księgarni M. Ostaszewskiej i S-ki; Warszawa : M. Ostaszewska, [1920] (Warszawa : L. Nowak : [plan] B. Wierzbicki)