Ukrywanie majątku jest w Polsce poważnym przestępstwem, które może powodować dotkliwe konsekwencje prawne. W naszym kraju kwestie te reguluje Kodeks Karny, a konkretnie art. 300, par. 2. Poniżej omówimy, co dokładnie oznacza ukrywanie majątku, jakie grożą za to kary oraz gdzie szukać wsparcia w razie problemów.
Ukrywanie majątku: Co to oznacza?
Ukrywanie majątku odnosi się do celowego działania mającego na celu utrudnienie lub uniemożliwienie zaspokojenia roszczeń wierzycieli. Może obejmować różnorodne działania, takie jak przenoszenie własności na inne osoby, fałszowanie dokumentów, zatajenie rzeczywistego stanu majątkowego, czy wyzbywanie się wartościowych aktywów w sposób uniemożliwiający ich zajęcie przez komornika.
Art. 300, par. 2 Kodeksu Karnego
Art. 300, par. 2 Kodeksu Karnego stanowi, że osoba, która w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu uprawnionego do egzekucji roszczeń wierzyciela, ukrywa, zbywa, obciąża, niszczy, uszkadza lub usuwa składniki swojego majątku podlegające zajęciu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Konsekwencje prawne ukrywania majątku
Konsekwencje prawne ukrywania majątku są poważne i mogą obejmować:
Kara pozbawienia wolności: Jak wspomniano powyżej, osoba skazana za ukrywanie majątku może zostać pozbawiona wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat.
Grzywna: Oprócz kary pozbawienia wolności, sąd może również nałożyć grzywnę.
Odszkodowanie: Wierzyciel może domagać się odszkodowania za szkody poniesione w wyniku ukrywania majątku.
Zajęcie majątku: Sąd może zdecydować o zajęciu majątku ukrywanego przez dłużnika.
Gdzie szukać wsparcia w razie problemów?
Jeśli znajdujesz się w sytuacji, gdzie zarzuca się ci ukrywanie majątku, istnieje kilka kroków, które możesz podjąć, aby uzyskać pomoc i wsparcie:
Konsultacja z prawnikiem: Pierwszym krokiem powinno być skonsultowanie się z prawnikiem specjalizującym się w prawie karnym. Prawnik może pomóc zrozumieć zarzuty, ocenić dowody i opracować strategię obrony.
Poradnictwo prawne: Istnieją organizacje oferujące bezpłatne poradnictwo prawne, które mogą pomóc w zrozumieniu twojej sytuacji i wskazać dalsze kroki.
Współpraca z komornikiem: Jeśli jesteś dłużnikiem, współpraca z komornikiem i transparentność w sprawach majątkowych mogą pomóc w uniknięciu zarzutów ukrywania majątku.
Wsparcie psychologiczne: Problemy prawne mogą być źródłem ogromnego stresu, dlatego warto również poszukać wsparcia psychologicznego, które pomoże radzić sobie z trudną sytuacją.
Prewencja
Najlepszym sposobem uniknięcia problemów związanych z ukrywaniem majątku jest oczywiście transparentność i uczciwość w zarządzaniu swoimi finansami. Regularne konsultacje z doradcą finansowym oraz prawnikiem z pewnością mogą pomóc w uniknięciu działań interpretowanych jako próba ukrywania majątku.
Jeżeli problem prawny już zaistniał, należy jak najszybciej skonsultować się z wybraną kancelarią prawną i podjąć odpowiednie kroki, aby chronić swoje prawa i interesy. Najlepszym wsparciem w tym konkretnym przypadku będzie kancelaria specjalizująca się w prawie karnym.
Naprzeciwko opisanej przez nas świątyni, za żelazną kratą wznosi się pałac złożony z głównego korpusu i dwóch skrzydeł, z których lewe graniczy z domem br. Lessera. Jest to gmach rządowy, przeznaczony na mieszkanie arcybiskupa warszawskiego, wyznania rzymsko-katolickiego. Pałac Zwany Arcybiskupim. Gmach ten oznaczony jest numerem 13. Zbudował go baron de Ryocour, założył tu ogród i utrzymywał głośną w początku XVIII wieku szulernię, w której możni panowie się zgrywali, a pałac był świadkiem wielu samobójstw zrozpaczonych graczy.
Tu z koleją czasu urządzony był ogród publiczny, zwany ogrodem Borclia. Po roku 1800 nabył pałac i utrzymywał w nim sławną restaurację i cukiernię Ludwik Nesti. Po roku 1801 mieściła się w tym pałacu przez czas pewien głośna pensja panien, Zuzanny Wilczyńskiej. W roku 1810 od Nestiego, pałac ten nabył książę Józef Poniatowski i darował go swemu przyjacielowi Kernerowi, kroatowi z pochodzenia. W roku 1814 miał tu kwaterę feldmarszałek cesarsko-rossyjski Barclay de Tolli. Przed rokiem 1830 pałac zamieniono na hotel pod nazwą Europejskiego, który utrzymywał i prowadził w nim słynną restaurację francuską Szymon Chovot.
W roku 1837 pałac nabył rząd i tu pomieścił instytut Aleksandryjski wychowania panien, w roku 1843 przeniesiony do Nowej Aleksandrii. Następnie oddano gmach na pomieszczenie Konsystorza jeneralnego Archidiecezji Warszawskiej i mieszkanie Arcybiskupów obrządku rzymskokatolickiego. Obecnie korpus na piętrach zajmuje J. E. Arcybiskup, parter Konsystorz jeneralny, w oficynach zaś mieszczą się konsystorze jeneralne: Ewangielicko-Augsburski i Ewangielicko – Reformowany, oraz Komitet Cenzury, mieszkanie prezesa tegoż komitetu, mieszkania prywatne i sklep ubiorów kościelnych, najdawniejszy w Warszawie.
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)
Wstępując na Przedmieście Krakowskie, spotykamy najpierw wspaniały kościoł Ś. Anny, najstarszy z czterech, które wznoszą się przy tej ulicy. Wzniesiony przez Annę, księżnę Mazowiecką, służył zakonowi ojców Bernardynów, którzy mieli przy nim klasztor z obszernymi ogrodami i placami. Wewnątrz malowany al fresco w wieku XVIII przez braciszka Żebrowskiego, Twórcą kilku malowideł był też podobno zakonnik Leksycki, który w tym klasztorze czas jakiś przebywał.
Mała kapliczka przy gmachu Towarzystwa Dobroczynności jest jedyną pozostałością po istniejącym tu dawniej klasztorze Panien Karmelitanek. Pochowano tu dwoje dzieci małoletnich Władysława IV i Jana Kazimierza. Samo Towarzystwo wraz z przyległym gmachem, którego boki wychodzą na ulicę Bednarską, wznosi się na miejscu dawnego pałacu Kaza- nowskicb, który w wieku XVII zaćmiewał pięknością i bogactwem pałace królewskie.
Prawie wprost Towarzystwa Dobroczjmności, w miejscu, gdzie dziś wznosi się piękna statua Matki Boskiej (była o niej mowa w pierwszej części tego dziełka), zaczynało się „Wązkie Krakowskie Przedmieście,“ którego domy zburzono zaraz po ostatniem powstaniu, podobno w celach strategiczno-politycznych. Pierwszą w szeregu tych domów była wielka, pełna wspomnień, kamienica niegdyś Wasilewskiego, później Malcza, ostatnio Samuela Orgelbranda. W pamiętnych dniach kwietniowych 1861 r. czoło tej kamienicy upstrzone zostało licznemi kulami rosyjskiego, „uśmierzającego bunt“, żołdactwa. Przy niej też i w pobliżu niej padły pierwsze ofiary sprawy narodowej, których pogrzeb należał do najwspanialszych pochodów patriotycznych, jakie Warszawa oglądała.
Tuż za skwerem Mickiewiczowskim piękny kościół Karmelitów (bosych) z globem ziemskim- u szczytu renesansowej fasady (przysłowiowa „bania karmelicka“) posiada nad wejściem tablicę z okazałym herbem książąt Radziwiłłów. Heraldyczny ten dokument, na wstępie do domu Bożego zgoła niewłaściwy, upamiętnia fakt odnowienia świątyni przez Karola Radziwiłła, „panie kochanku.“
Pałac, zwany obecnie „Namiestnikowskim“, był niegdyś własnością Koniecpolskich, następnie Radziwiłłów. W wieku XVIII mieścił się w nim teatr francuski. Książę „panie kochanku” w czasie sejmów trzymał siedzibę otworem dla szlachty, która kilka razy w tygodniu, bez zapraszania i meldowania się, miała prawo zasiadać do zastawionych suto stołów.
Pod budowę hotelu „Bristol“ zburzono niezbyt wielki lecz piękny, stylowy pałac Oranowskich. Ulica Karowa, dziś szeroka i turkotem pojazdów hucząca, była wówczas wązkim, dla pieszych tylko dostępnym zaułkiem, do którego wstępowało się przez murowaną, otwartą bramę z wyobrażeniem herbowej Syreny u szczytu, z dwiema głowami lwiemi, sączącemi wodę, po bokach.
W kościele Panien Wizytek, w wieku XVII przez Marję Ludwikę dla tego zakonu, z Francji sprowadzonego, wzniesionym, znajdują się marmurowe posągi Kazimierza Brodzińskiego i Tadeusza Czackiego.
Pałac z gankiem, podpieranym przez kamiennych gigantów, dziś hr. Potockich, przeszedł do nich od hr. Tyszkiewiczów, którzy go w wieku XVIII wystawili, Posiada bogate urządzenia wewnętrzne i zbiory artystyczne niezmiernej wartości.
W tyłach sąsiedniego pałacu ks. Czetwertyńskich znajduje się pomniczek, wzniesiony w wieku zeszłym na pamiątkę elekcji jednego z królów polskich.
Gmachy, dziś uniwersyteckie, nosiły niezbyt dawno jeszcze nazwę „koszar kadeckich“ albo „pałacu Kazimierowskiego.“ Nazwa druga była dawniejszą i upamiętniała fakt, że stał niegdyś na tem miejscu pałac królewski, wzniesiony przez Jana Kazimierza. Po doszczętnem strawieniu pałacu przez pożar, zbudowano na jego gruzach, już za Stanisława Augusta, koszary. W skrzydle piętrowem, na lewo od wejścia, znajduje się wielka sala posiedzeń albo popisów, zmieniana niekiedy i w salę wykładową (aulę), pamiętająca czasy pierwszego .uniwersytetu Warszawskiego, otwartego w roku 1816. Tu, na schodach, wiodących na pierwsze piętro, uległ brutalnemu, rzekomo z pobudek patriotycznych pochodzącemu, napadowi ze strony kolegów młodziutki Zygmunt Krasiński, co mu na całe życie serce goryczą zatruło.
Na rogu ulicy Oboźnej, z niezmierną stratą dla stylowego piękna Warszawy i jej pamiątek historycznych, legł niedawno w gruzach pałac Karasia. Tu, przed zbudowaniem szpitala Dzieciątka Jezus urządził ksiądz Baudouin pierwszy przytułek dla zbieranych po mieście podrzutków; tu za Stanisława Augusta mieściła się „Szkoła paziów,“ tu w początku zeszłego wieku mieszkała patriotka i filantropka Teresa hrabianka Kicka, mając na pierwszem piętrze salon, z bujną fantazją poetyczną urządzony.
Pełen powagi i dostojnego spokoju posąg Kopernika stoi w miejscu, gdzie wznosił się kościół ojców Dominikanów Obserwantów, kościół zaś zbudowano przy tak zwanej „Kaplicy Moskiewskiej,“ w której Zygmunt III pogrzebać kazał ciała carów Szujskich, wziętych do niewoli przez Żółkiewskiego i w zamku Gostynińskim z nostalgji zmarłym.
Posąg Kopernika ustawiono w roku 1830, prawie w przededniu Rewolucji, tuż przed gmachem Towarzystwa Przyjaciół nauk, wzniesionym przez Staszica i Towarzystwu darowanym. Po rozwiązaniu, za rządów Mikołaja I i Paskiewicza tej pięknej, wyłącznie nauce poświęconej instytucji, i po wywiezieniu cennych jej zbiorów do Piotrogrodu, gmach przechodził różne koleje, będąc między innemi siedzibą Akademji medyko-chirurgicznej, poprzedniczki Szkoły Głównej. Słuchaczów Akademji zwano „akademikami“ i stąd nazwa ta stosowaną bywa przez lud warszawski do studentów zarówno Uniwersytetu jak Politechniki. Z Akademii, jak w roku 1830 ze Szkoły podchorążych, wyszli pierwsi prowodyrowie ruchu powstańczego.
Kościół S. Krzyża należał dawniej do zgromadzenia księży Misjonarzy. Zbudowany w pojętym szeroko stylu renesansowym, posiada wzniesiony później krużganek z piękną statuą Chrystusa błogosławiącego.—Statua jest dziełem Antoniego Prószyńskiego, zmarłego niezbyt dawno rzeźbiarza warszawskiego, nie można jej wszakże uważać za dzieło całkowicie oryginalne. Świątynia, prócz pamiątek historycznych, posiada ozdobne tablice z popiersiami, poświęcone pamięci Szopena, Kraszewskiego i innych. Godne uwagi są artystyczne roboty braciszka zakonnego Trettera, wykonane z żelaza kutego: wspaniała kazalnica oraz balustrada przy górnym ganku, obiegającym główną nawę dokoła.
Piękna brama, z herbowymi na kolumnach „Ślepowronami,“ prowadzi do pałacu hr. ordynatów Krasińskich. Pałac, niegdyś hrabiów Małachowskich, posiada ciekawe stylowe komnaty oraz zbiory wielkiej, pod względem artystycznym i pamiątkowym, wartości. Tu długie dni przemieszkał i przecierpiał Zygmunt Krasiński. W ogrodzie pałacowym znajduje się wodotrysk z posągiem kamiennym jednego z protoplastów rodu Slepowronów-Krasińskich.
Pałac lir. Józefa Potockiego należy do najpiękniejszych u nas zabytków architektury barokowej. Posiada wspaniałe salony i piękną galerię portretową.
Na rogu ul. Królewskiej, po stronie prawej, gmach, zajmowany w czasach ostatnich przez biura wojskowe, był dawniej pałacem Mokronowskich, i stąd zwany dotąd „Mokrowszczyzną.“
Wielka posesja na rogu Trębackiej, ciągnąca się niegdyś do ulicy Nowo-Senatorskiej, z trzema pośrodku dziedzińcami, nosi dotąd miano „Starej Poczty.” Mieściły się tu biura pocztowe aż do czasu przeniesienia ich na plac Warecki.
Pobliska uliczka Kozia (Prymasowska) tem pamiętna, że w niej w listopadzie 1771 roku zaczajeni byli spiskowej’, mający porwać wracającego z ulicy Miodowej króla.
Reszta Przedmieścia Krakowskiego aż do kolumny Zygmunta, lekkim wyginająca się łukiem, zabudowana staremi, bez wyjątku, kamienicami, jest jednym z najpiękniejszych zabytków i okazów dawnej Warszawy. Szkoda, że przy przeprowadzaniu ulicy Nowo-Miodowej, odnowiono kilka domów bez należytego poszanowania ich archaicznej odrębności.
Powyższy tekst stanowi fragment przedwojennego przewodnika po Warszawie: Warszawa dawna i jej pamiątki : przewodnik historyczno-pamiątkowy, Gomulicki, Wiktor (1848-1919), Spółka Drukarzy”, 1916 (Warszawa : Fr. Bogucki)
Zdjęcie: Pocztówka, Warszawa nakładem Tow. Wyd. Świt, [non ante 1912] (w Warszawie Zakł. Graf. B. Wierzbicki i S-ka)
(…) Ulica Złota, której część od Marszałkowskiej do Zgody zaliczyliśmy do śródmieścia. Na części zaś Złotej, która należy do opisywanej teraz dzielnicy, jest wiele domów pięknie zbudowanych. lecz gmachów publicznych—szczególną architekturą się odznaczających—niema wcale, na wzmiankę tylko zasługują: pod Nr. 30 Szkoła prywatna realna 6-cio klasowa męska, pod kierunkiem- zasłużonego pedagoga Jana Pankiewicza, w której nadto odbywają się wykłady popołudniowe dla uczniów szkoły handlowej niedzielnej; pod Nr. 34 Szkoła 3-klasowa miejska z kursem 6-letniin:: pod Nr. 53 progimnazjum II męskie, rządowe; pod Nr. 35 Zakład szczepienia ospy i sterylizowania mleka, d ra Stempniewskiego; pod Nr. 58 mieści się ochrona XII W. T. Dobroczynności, im. Leopolda i Róży Kionenbergów, oraz kasa groszowa, czytelnia bezpłatna i szwalnia U. i na koniec pod Nr. 74 gmach, w którym się mieści Więzienie Kryminalne Dla Kobiet. (…)
Powyższy tekst i ilustracje stanowią fragment przewodnika po Warszawie: Ilustrowany przewodnik po Warszawie : wraz z treściwym opisem okolic miasta; Andriolli, Michał Elwiro (1836-1893) Ilustracje, Illinicz-Zajdel, Ludomir (około 1858-1904) Ilustracje; Warszawa : Redakcja “Wędrowca”, 1893 (Warszawa : S. Sikorski)
Według raportu o stanie miasta Warszawy z 2022 roku, tereny zielone stanowią istotny element krajobrazu i życia mieszkańców stolicy. Dane prezentowane w raporcie ukazują zarówno urządzone, jak i nieurządzone przestrzenie zieleni, obejmujące parki, ogrody, tereny rekreacyjne oraz lasy.
Rok
Tereny zieleni urządzonej [ha]
Tereny zieleni nieurządzonej [ha]
Lasy [ha]
Pozostałe tereny zieleni [ha]
2018
1 034
2 918
7 948
2 310
2019
1 051
2 880
7 948
2 319
2020
1 059
2 845
7 949
2 306
2021
1 062
2 831
7 941
2 290
2022
1 064
2 862
7 940
2 243
W latach 2018-2022, zgodnie z danymi z raportu, miasto zanotowało pewne zmiany w rozkładzie powierzchni zieleni. W 2018 roku, tereny zieleni urządzonej wynosiły 1 034 ha, z kolei nieurządzone 2 918 ha. W 2022 roku powierzchnia terenów zieleni urządzonej wzrosła do 1 064 ha, natomiast nieurządzonej zmniejszyła się do 2 862 ha.
Typ terenu
Procent
Grunty leśne
16%
Grunty rolne
22%
Grunty pod wodami
3%
Inne
1%
Grunty zabudowane i zurbanizowane
58%
Główną część terenów zielonych stanowią lasy, które w 2022 roku obejmowały 7 940 ha, co odpowiada 16% całkowitej powierzchni miasta (51 720 h). Oprócz lasów, istotny udział w terenach zielonych mają także parki, ogrody botaniczne, oraz tereny rekreacyjne, które stanowią ważne miejsca dla relaksu i aktywności fizycznej mieszkańców.
Tereny zielone pełnią kluczową rolę dla jakości życia mieszkańców, przyczyniając się do poprawy stanu środowiska oraz zapewnienia miejsca do odpoczynku i rekreacji. Szczególnie w miastach o dużym zagęszczeniu zabudowy, takich jak Warszawa, istnienie odpowiednio zaprojektowanych terenów zielonych staje się niezbędne dla zachowania równowagi ekologicznej i społecznej.
na podstawie: Raport o stanie miasta 2022 – Biuro Strategii i Analiz Urzędu m.st. Warszawy
W Europie preferencje dotyczące oglądania filmów i programów telewizyjnych są tak różnorodne jak jej kultury. Od północy po południe, od zachodu na wschód, mieszkańcy starego kontynentu mają swoje własne metody na cieszenie się kinematografią światową.
Dubbing to standard, ale nie dla wszystkich
Wielkie filmowe narody jak Francja i Włochy są wiernymi zwolennikami dubbingu. W tych krajach aktorzy podkładający głos są często tak samo znani jak ich hollywoodzkie odpowiedniki. Podobnie jest w Hiszpanii i Niemczech, gdzie tradycja dubbingu sięga dekad wstecz i jest ściśle związana z branżą filmową.
Skandynawia i Bałtyk
Skandynawowie cenią sobie napisy, co jest uznawane za sposób na naukę i utrwalanie znajomości języków obcych. Programy dla najmłodszych są jednak dubbingowane, aby ułatwić im dostęp do treści.
Napisy dominują na północy i w małych krajach
W Holandii czy Grecji, gdzie rynki są mniejsze, a koszty produkcji lokalnych wersji dubbingowych wyższe, dominują napisy. To również wybór dla wielu widzów, którzy wolą słyszeć oryginalne głosy aktorów.
Lektor w Europie Wschodniej
W wielu krajach Europy Wschodniej takich jak Polska czy Ukraina, popularna jest technika lektorska, gdzie jeden głos aktorski czyta dialogi wszystkich postaci, podczas gdy oryginalny dźwięk filmu jest cichszy, ale nadal słyszalny w tle. To rozwiązanie jest tańsze od dubbingu i pozwala na szybkie wprowadzenie zagranicznych produkcji na rynek.
Podział na regiony w Belgii
W Belgii sytuacja jest unikatowa z powodu podziału językowego kraju. Flamandzkojęzyczna część kraju często ogląda programy z napisami, podczas gdy walońska część preferuje dubbing.
Turcja i Bułgaria: Dubbing czy napisy?
W Turcji i Bułgarii także spotyka się mieszane podejście. Popularne seriale i filmy są zazwyczaj dubbingowane, zwłaszcza te, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród szerszej publiczności. Jednakże, wiele programów jest nadal dostępnych z napisami, zwłaszcza te, które są skierowane do bardziej wymagających widzów.
Dubbing dla najmłodszych
Co ciekawe, nawet w krajach, które tradycyjnie wybierają napisy, dzieci są traktowane inaczej – dla nich przygotowuje się pełne wersje dubbingowe. Jest to zrozumiałe, gdyż młodsza widownia nie jest jeszcze w stanie szybko czytać napisów, a dostęp do historii w ich własnym języku pozwala na lepsze zrozumienie i większą radość z oglądania.
Co kto lubi
Podsumowując, Europa prezentuje mozaikę preferencji, co do sposobu konsumpcji treści filmowych i telewizyjnych. Od dubbingu przez napisy, aż do lektora, kontynent utrzymuje swoją różnorodność kulturową nawet w tak codziennych czynnościach jak oglądanie filmów. Dla twórców i dystrybutorów oznacza to konieczność dostosowania się do różnych rynków, a dla widzów – możliwość wyboru najbardziej odpowiedniej dla siebie formy.
W Polsce, gdzie mieszane uczucia wobec dubbingu i napisów odzwierciedlają różnorodność preferencji, widz ma często do wyboru zarówno wersję z lektorem, jak i z napisami, co jest wyrazem szacunku dla indywidualnych preferencji konsumentów i ich różnorodnych potrzeb.
na podstawie: https://preview.redd.it/1q2bi8kg2p331.png?auto=webp&s=269611b672b85488d0dae69f6b4d74656ac757ca
Prace archeologiczne prowadzone podczas budowy „placu Centralnego” przy ul. Złotej w Warszawie przyniosły niezwykłe odkrycia związane z historią tego miejsca. Zasypane kamienice, które przed II wojną światową tętniły życiem, ujawniły swoje sekrety, zaskakując badaczy i mieszkańców stolicy. XIX- i XX-wieczne monety, biżuteria, a nawet flakoniki po perfumach i lekarstwach stanowią tylko część bogatego dorobku kulturowego, który zostanie zaprezentowany na wystawie „W drodze na plac”.
Budowa „placu Centralnego”, nie tylko zmienia krajobraz miasta, ale także odkrywa jego ukryte tajemnice. Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy, podkreśla, że znaleziska te stanowią żywą tkankę miasta, ślady historii, które warto zachować dla przyszłych pokoleń.
Znaleziska archeologiczne to nie tylko monety czy biżuteria, lecz także opakowania po perfumach, kosmetykach i lekach, które pochodzą z dawnych aptek i sklepów działających na terenie kamienic przy ul. Złotej. Fascynującą częścią kolekcji są także guziki i szklane pierścienie, które prawdopodobnie stanowiły część asortymentu sklepu krawieckiego. Szczególnie ciekawym eksponatem jest żółty guzik w kształcie… rzepy, który rzuca nowe światło na ówczesne trendy i technologie w produkcji odzieży.
Przed II wojną światową obszar, na którym powstaje „plac Centralny”, był ważnym punktem handlowym i mieszkalnym Warszawy. Kamienice, których ślady zostały odkryte podczas prac budowlanych, były miejscem życia tysięcy osób oraz działały w nich liczne sklepy i usługi. Zagłada tego fragmentu miasta rozpoczęła się w wyniku niemieckich bombardowań, a dopełniła się podczas powstania warszawskiego. Jednak historia tego miejsca nie została zapomniana i dzięki współczesnym inwestycjom staje się integralną częścią nowoczesnej Warszawy.
Przygotowując nowy plac, architekci postanowili zachować pamięć o dawnych ulicach i kamienicach poprzez nieregularny układ chodników i zieleni, który odzwierciedla dawny krajobraz. Odkrycia archeologiczne zostaną także uwiecznione na specjalnej wystawie, która będzie dostępna dla mieszkańców i turystów podczas Nocy Muzeów.
W najbliższą niedzielę, 24 marca, stolica Polski, Warszawa, stanie się areną dla 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego oraz New Balance Biegu Na Piątkę. To wydarzenie przyciąga uwagę nie tylko tysięcy biegaczy, ale także entuzjastów sportu z całego kraju. Już teraz możemy oczekiwać na wyjątkową atmosferę, jakiej dotąd jeszcze nie było w stolicy.
Limit uczestników biegu na krótszym dystansie został wyczerpany prawie tydzień przed planowanymi zawodami, co tylko potwierdza olbrzymie zainteresowanie wydarzeniem. Przewiduje się, że na starcie obu biegów stanie aż 20 tysięcy biegaczy i biegaczek. Dla tych, którzy nie biegają, również będzie to dzień pełen atrakcji, z mnóstwem możliwości do aktywnego kibicowania.
Rywalizacja na 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonie Warszawskim zapowiada się niezwykle zacięta. Do stolicy Polski przyjadą nie tylko najlepsi polscy biegacze, którzy wezmą udział w 33. PZLA Mistrzostwach Polski w półmaratonie, ale także czołowi zawodnicy z Europy. Wśród nich znajdą się takie nazwiska jak Mateusz Kaczor, Iwona Bernardelli czy Fabienne Koenigstein. Dla wielu z nich niedzielny półmaraton będzie okazją do zdobycia kwalifikacji na nadchodzące Mistrzostwa Europy w Rzymie. Czy będziemy świadkami nowych rekordów?
Niedzielny półmaraton to nie tylko okazja do rywalizacji, ale także do integracji społeczności biegowej oraz promocji zdrowego trybu życia. Na całej trasie biegu znajdować się będą punkty kibicowania, które będą motywować biegaczy do trzymania tempa. Dodatkowo, Miasteczko Biegaczy na błoniach PGE Narodowego będzie sercem imprezy, gdzie uczestnicy znajdą różnorodne atrakcje, od badań profilaktycznych po kąciki twórcze dla najmłodszych.
Organizatorzy zadecydowali również o czasowych zmianach w organizacji ruchu drogowego, aby zapewnić płynność przebiegu wydarzenia. Informacje na temat zmian znajdują się na oficjalnej stronie internetowej wydarzenia.
Nie zapomnij również o odwiedzeniu EXPO, gdzie będzie można skorzystać z wielu atrakcji, testować sprzęt sportowy i spotkać się z ekspertami oraz znanymi sportowcami.
Zapraszamy wszystkich do udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu, zarówno biegaczy, jak i kibiców! Czekają nas wielkie biegowe emocje, a Warszawa będzie gotowa przyjąć wszystkich miłośników sportu w ten weekend!
Tekst i zdjęcie na podstawie informacji organizatora
21 marca to szczególna data, gdyż obchodzony jest Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Z tej okazji Fundacja Little by Little oraz Urząd Gminy Warszawa Bemowo zapraszają na wyjątkowe wydarzenie kulturalno-edukacyjne, które odbędzie się w Bemowskim Centrum Kultury przy ul. Górczewskiej 201 (wejście od ul. Konarskiego 20).
Tegoroczna akcja organizowana przez Fundację Little by Little, skupiającą rodziny i przyjaciół osób z zespołem Downa, ma na celu nie tylko integrację społeczną, ale także edukację oraz aktywizację tych osób.
W ramach wydarzenia zaplanowane są trzy panele tematyczne z udziałem prelegentów oraz trzy wydarzenia kulturalne, w tym akcja społeczna „Tacy sami – kolorowi”. Dla uczestników przewidziano również projekcje filmowe, pokaz Capoeiry, prelekcje dotyczące rozwoju dzieci z Zespołem Downa oraz spektakl teatralny „A ja żyję bardzo” w reżyserii Ewy Galicy.
Jednym z głównych punktów programu będzie projekcja filmu „Zakochani w tańcu”, krótkometrażowej produkcji w reżyserii Moniki Meleń. Film opowiada historię dorosłej pary tancerzy z zespołem Downa, którzy próbują swoich sił w konkursie tanecznym, pokazując relacje, bliskość oraz możliwości rozwoju tych osób na scenie.
Kolejnym niezwykłym wydarzeniem będzie pokaz Capoeiry, prowadzony przez Marcina Oraszka, założyciela grupy Happy Capoeira Ficag, w skład której wchodzą dzieci i młodzież z zespołem Downa. To nie tylko atrakcja dla widzów, ale także dowód na to, jak sport może być narzędziem integracji społecznej.
Podczas prelekcji dotyczących rozwoju dzieci z Zespołem Downa, wybitni specjaliści przedstawią najnowsze osiągnięcia w dziedzinie wspomagania rozwoju tych dzieci, od wczesnego wspomagania rozwoju po wsparcie psychologiczne zarówno dla dzieci, jak i ich rodzin.
Na zakończenie wieczoru widzowie będą mieli okazję uczestniczyć w spektaklu teatralnym „A ja żyję bardzo”, który został nagrodzony jako najciekawszy debiut reżyserski sezonu teatralnego 2021/2022. Spektakl opowiada wzruszającą historię opartą na wierszach szczecińskiego poety Piotra Gęglawego, który sam jest osobą z zespołem Downa.
W ramach akcji społecznej „Tacy sami – kolorowi”, uczestnicy będą mieli okazję wyrazić swoje wsparcie poprzez noszenie kolorowych skarpetek, które stanowią symbol Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa. W ten sposób integrują się z osobami dotkniętymi tym zespołem oraz angażują społeczeństwo w problematykę osób z trisomią 21.
Wydarzenie to nie tylko doskonała okazja do edukacji i integracji społecznej, ale także wyraz solidarności i wsparcia dla wszystkich osób z zespołem Downa oraz ich rodzin.
Tekst i obraz na podstawie informacji organizatora
# Warszawski Chór Obywatelski: Wspólne świętowanie poprzez muzykę
Sinfonia Varsovia ogłosiła otwarcie rekrutacji do niezwykłego projektu – Warszawskiego Chóru Obywatelskiego. Wspólnym celem uczestników jest wykonanie monumentalnej IX Symfonii Ludwiga van Beethovena podczas nadzwyczajnego koncertu, który odbędzie się 13 maja 2024 roku w prestiżowym Teatrze Wielkim – Operze Narodowej.
Projekt ten nie tylko daje możliwość uczestnictwa w wyjątkowym wydarzeniu muzycznym, ale również stanowi hołd dla dwóch istotnych momentów w historii. W 2024 roku obchodzimy 20-lecie wejścia Polski do Unii Europejskiej, a także 200-lecie premiery IX Symfonii Beethovena, arcydzieła kultury znanej jako Oda do Radości, która jest wyrazem demokratycznych wartości, wolności, równości i braterstwa.
Rekrutacja do Chóru Obywatelskiego trwa do 7 kwietnia 2024 roku. Sinfonia Varsovia serdecznie zaprasza wszystkich zainteresowanych chórzystów do zgłaszania się poprzez formularz dostępny na ich stronie internetowej.
W przesłuchaniach do Chóru Obywatelskiego zostanie wybranych 70 osób w czterech głosach: sopran, alt, tenor, bas. Ważne jest, aby osoby zgłaszające się były pełnoletnie. Przesłuchania składają się z dwóch etapów: preselekcji online oraz przesłuchań na żywo.
Każdy kandydat powinien dostarczyć poprawnie wypełniony formularz, zawierający między innymi link do nagrania audio lub wideo wybranych fragmentów Ody do Radości, części finałowej IX Symfonii Beethovena. Przesłuchania będą prowadzone pod okiem dyrektora Chóru Filharmonii Narodowej, Bartosza Michałowskiego.
Wybrane osoby będą miały okazję uczestniczyć w próbach Chóru, które odbędą się na terenie Warszawy w dniach 26 i 27 kwietnia oraz 6, 7, 8, 12 i 13 maja 2024 roku.
Formularz rejestracyjny, regulamin uczestnictwa oraz szczegółowy program przesłuchań można znaleźć na stronie Sinfonii Varsovii [tutaj].
Wydarzenie to nie tylko wyjątkowa okazja dla miłośników muzyki do uczestniczenia w spektakularnym koncercie, ale także możliwość uczczenia ważnych momentów w historii zarówno Polski, jak i światowej kultury, poprzez wspólne wykonanie nieśmiertelnych dźwięków IX Symfonii Beethovena.
Zdjęcie i tekst na podstawie informacji prasowej organizatora