Pełne niesamowitych przygód „Życie Pi” 3D w kinach od 11 stycznia
„Życie Pi”
Reżyseria: Ang Lee
Scenariusz: David Magee
Zdjęcia: Claudio Miranda
Muzyka: Mychael Danna
Kraj i rok produkcji: USA 2012
Obsada aktorska: Irrfan Khan, Suraj Sharma, Ayush Tandon (Pi Patel), Tabu (Gita Patel), Adil Hussain (Santosh Patel), Gérard Depardieu (Kucharz), Rafe Spall (Pisarz) i in.
„Życie Pi” to pięknie i z rozmachem zrealizowana ekranizacja bestsellerowej powieści Yanna Martela pod tym samym tytułem. Ten film przygodowy opowiada o losach wyjątkowego chłopca, który został nazwany na pamiątkę jednego z basenów w Paryżu. Jako, że jego imię - Piscine było obiektem drwin wśród kolegów, postanowił je skrócić i zapisać na tablicy w postaci matematycznej liczby Pi. Wywołało to zadziwienie w szkole, gdyż zapamiętał bardzo długi ciąg liczb po przecinku. Chłopiec miał dość niezwykłe jak na dziecko zainteresowania – religie. Stopniowo zaczął wyznawać ich kilka. Życie Pi było barwne od początku, gdyż wychowywał się wśród zwierząt, w prowadzonym przez ojca ogrodzie zoologicznym. Jednak na skutek pogorszenia się sytuacji materialnej rodziny ten zdecydował o przeprowadzce do Kanady. Postanowił zabrać część zwierząt z zoo. W trakcie podróży statek zaczął tonąć. Pi znalazł się w szalupie, w niezwykłym towarzystwie, wśród którego najbardziej niebezpieczny okazał się Richard Parker… tygrys bengalski. Ich wspólny rejs obfitował w niesamowite przygody. Początkowo największą troską chłopaka było ocalenie skóry, z czasem podjął próby tresury tygrysa, jedynego towarzysza swej niedoli – głodu, pragnienia, żaru i strachu. Pi przeżył też cudowne chwile. Te oddają wspaniałe, pełne barw i światła zdjęcia. Są najmocniejszą stroną filmu. Piękno oceanu, bezludnej wyspy, fauny i flory zachwyca. Opowieść Pi jest pełna wdzięczności Stwórcy za ocalenie. Przeżycia, których doświadczył, przede wszystkim wielki osobisty dramat, jeszcze bardziej skierowały go w stronę wiary.
Film w interesujący sposób ukazuje determinację, wolę życia i walkę o przetrwanie młodego człowieka, który spędził jako rozbitek ponad 200 dni na oceanie. Jest to pozytywna opowieść o jego ocaleniu, o tym, że nie należy tracić nadziei, gdyż los się odmieni. To dobre kino dla całej rodziny, może z wyjątkiem tych najmłodszych, gdyż czasami bywa groźnie. Film wchodzi na ekrany kin 11 stycznia 2013 r.
Tekst: Ewa Balana
Foto: materiały prasowe