MY DZIECI Z DWORCA ZOO TEATR KAMIENICA
31 października 2013 r. – PREMIERA
Autorzy: Kai Hermann, Horst Rieck
Przekład: Ryszard Turczyn
Reżyseria i adaptacja: Giovanny Castellanos (Kolumbia)
Scenografia i kostiumy: Wojciech Stefaniak
Muzyka: Marcin Rumiński
Asystent reżysera: Katarzyna Sucharda-Szwed
Występują:
Magdalena Nieć, Gracja Niedźwiedź, Katarzyna Ptasińska, Marcel Sabat, Adam Serowaniec
W spektaklu wykorzystano utwory zespołu Dżem.
W Teatrze Kamienica skończyły się żarty. Po kilku ostatnich premierach, które o sprawach poważnych mówiły w lekkiej formie, bądź wręcz były komediami, w ostatni dzień października odbyła się premiera sztuki na podstawie słynnego tekstu Kai Hermann i Horsta Riecka: My dzieci z dworca ZOO. Problem uzależnień od alkoholu i od narkotyków wśród dzieci i młodzieży w Berlinie Zachodnim, w latach 60 i 70 ubiegłego wieku był tak poważny, że zainteresowała się nim prasa. Badana przez reporterów rzeczywistość okazała się tak dramatyczna, że z krótkiej formy gazetowej temat rozwinął się w książkę, a w 1981 r. na jej podstawie nakręcony został film pod tym samym tytułem, który wywołał ogromną dyskusję w całej Europie.
Przerażającym jest fakt, że w ponad pół wieku od czasów, w których dzieje się akcja sztuki, w Polsce borykamy się z takimi samymi problemami i to w podobnej skali. Wg danych udostępnianych przez policję, polska młodzież „zużywa” najwięcej środków odurzających (w tym narkotyków) ze wszystkich rówieśników z krajów europejskich! Dyrekcja Teatru nie ukrywa, że to było głównym powodem sięgnięcia po ten tekst i podjęcia prac nad wystawieniem tej sztuki. Jest to spektakl z przesłaniem, wręcz misją. Pomimo, że przez działania TVP wyraz ten i całe pojęcie zostało doszczętnie skompromitowane i zdeprecjonowane, określenie tego przedstawienia mianem MISJI jest chyba najtrafniejsze.
Cały spektakl podporządkowany został jak najefektywniejszemu przekazaniu treści. Tradycyjne środki teatralne takie jak kostiumy, scenografia, rekwizyty zostały ograniczone do minimum. Stroje są w 100% normalne, codzienne, można w nich wyjść na ulicę i chodzić na co dzień. Scenografii właściwie nie ma, tak samo jak rekwizytów. Jest tylko tekst i aktorzy wspomagani światłem i muzyką czasami w tle, czasami wybijającą się na plan pierwszy. Młody zespół aktorski stanął więc przed niebywale trudnym zadaniem przyciągnięcia uwagi widza i przekazania mu jakże ważnych treści, właściwie wyłącznie sobą samym, czyli mową ciała, gestem, mimiką, spojrzeniem, odpowiednim operowaniem głosem itd. I młodzi aktorzy wychodzą z tej próby zwycięsko, a na szczególne słowa uznania zasługują Adam Serowaniec i grająca główną rolę Christiany (cała sztuka jest rodzajem jej pamiętnika) Gracja Niedźwiedź. Nic nie można zarzucić również pozostałym wykonawcom: Marcel Sabat przejmująco gra szybko zmierzającego ku zagładzie narkomana, walczącego resztką sił o zachowanie szczątków godności; Katarzyna Ptasińska jest bardzo przekonywująca jako zdemoralizowana i cyniczna do szpiku kości narkomanka, a Magdalena Nieć ma bardzo trudne zadanie grając podwójną rolę: raz matki głównej bohaterki, raz jej rówieśniczkę z grupy i to w scenach bezpośrednio po sobie następujących.
I właśnie rola matki, mimo, że nie jest eksponowana zbytnio, wydaje się kluczem całej tej historii. To właśnie ona, starając się znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego TO spotkało moja córkę i mnie, wypowiada wiele fundamentalnych prawd, na które powinni zwrócić uwagę wszyscy rodzice!
Spektakl pomimo, że zawiera kilka „mocnych” scen powinien być polecany młodzieży gimnazjalnej, a nawet licealnej. Ale to nie wszystko: POWINNI GO ZOBACZYĆ RÓWNIEŻ, A MOŻE PRZEDE WSZYSTKIM RODZICE. Można go porównać do bólu zęba i wizyty u dentysty. W czasie leczenia, może boleć jeszcze bardziej ale po to, aby po wyjściu – przestało. W tym przypadku bardzo wielu rodziców może dostać szansę nazwania rzeczy po imieniu i zdania sobie sprawy z grozy sytuacji, a dzięki temu podjęcia kroków zaradczych, jak matka w sztuce, choć ona uczyniła to dużo za późno!
Wg słów dyr. Kamińskiego po każdym spektaklu planowane są krótkie spotkania z publicznością specjalistów od uzależnień, a także cykliczne wykłady / warsztaty dla rodziców. Na tym polega dopełnienie misji tego spektaklu i wielkie brawa dla Teatru Kamienica, że podjął się tego zadania.
Tekst: Krzysztof Stopczyk
FOTO: materiały prasowe Teatru Kamienica
Kolportaż: internet

comments powered by Disqus